Czyli jak rozumiem za niedługo będziemy musieli, czy tego chcemy czy tego nie chcemy, finansować masę bezproduktywnych, niepopularnych i nic nieznaczących "artystów" (czytaj: pasożytów), a największą kasę zgarną i tak pasożyty najpopularniejsze i z największymi wpływami? Nowa "elyta".

Istnieje oczywiście rozwiązanie alternatywne:


Nie dajmy się okradać pasożytniczym "artystom"!
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czasem się myśli, że Polska jest fiskalnym piekłem i rajem dla wszelkiej maści biurw.
Wystarczy spojrzeć na systemy podatkowe w Hiszpanii, Francji, Niemczech, Danii i dostajemy zimny prysznic. Nawet w tych socjalistycznych skandynawskich rajach (Norwegia i Szwecja) jest normalniej. Długoterminowo, myślę, że to się na nich wszystkich zemści.
#biznes #gospodarka #firma #biurokracja #fiskalizm
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach