Wczoraj wieczorem spotkała mnie kumulacja fauny australijskiej, jeśli chodzi o insekty domowe. Wróciłam do domu koło 23 - pierwsze co zauważyłam po zapaleniu światła do kolega z lewej na zdjęciu, a kwadrans później, kolegę z prawej strony zdjęcia.

Pająk to huntsman, niegroźny dla człowieka - nie mierzyłam (bo jednak się brzydziłam), ale był dość spory. Za to pan karaluch, po pośmiertnych oględzinach, miał mniej więcej 6cm.
Niedawno ktoś na mirko pytał mnie, dlaczego nie walczę z pająkami (nawet tymi bardziej niebezpiecznymi dla człowieka) - pajączki rzadko kiedy same z siebie atakują, trzeba je raczej mocno sprowokować. Natomiast karaluchy (i inne robactwo) to jest plaga; nawet w najczystszym domu znajdą jakąś szparę i wlezą znienacka i są dość upierdliwe (ciekawy artykuł o karaluchach w Sydney: klik!). Dlatego mimo wszystko wolę mieć za towarzysza huntsmana (mam też black house spider, który mieszka sobie we framudze okna), który zje na kolację pana karalucha i dzięki temu nie będę za karaluchem musiała biegać z kapciem ( ͡° ͜
pauleene - Wczoraj wieczorem spotkała mnie kumulacja fauny australijskiej, jeśli chod...

źródło: comment_3SK1dqxrCmlYfb3js5YQRd7aWIcNsXIy.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 7
@ewakuacja_z_europy: Mieszkam w Sydney od 16 miesięcy. Chciałabym zostać (może nie całkiem na stałe, ale na dłużej), ale nie mogę - prawo wizowe zmieniło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy mocno na niekorzyść emigrujących na dłuższe okresy i w tej chwili nie mam szansy na uzyskanie wizy zapewniającej mi status rezydenta (tzw Permanent Residency). Mogłabym się starać o kolejną wizę czasową, ale musiałby być inna niż obecna, a to z
  • Odpowiedz
@Scorpjon: Patrzę na zdjęcie, czytam...

... zamieszkujących obszary tropikalne (poza Australią, gdzie nie występują)

Co? Nie ma w Australii, krainie śmiercionośnych obrzydliwości? Czyżby Bóg się pomylił?
...
Ale
  • Odpowiedz