Mam kilka pytań odnośnie ubezpieczenia dla osób leczących się psychiatrycznie.

W tym roku postanowiłem jeszcze odstawić samobójstwo z uwagi na moją babcię i spróbować szukać pomocy u innych jako ostatnia deska ratunku. Byłem na dwóch wizytach u psychiatry, przez ostatnie 3 miesiące próbowałem sertraliny i jestem obecnie na escilatopramie, 3 różne leki nasenne, bez poprawy. Na ostatniej wizycie doktor stwierdziła, że sądzi, że psychoterapia ma większą szansę mi pomóc niż farmakoterapia, bardzo nakłania mnie na zapisanie się do psychologa/psychoterapeuty. Stwierdziła, że oni mają większy zasięg wiedzy jeśli chodzi o stricte problemy psychologiczne i mają lepszą szansę mnie poprawnie zdiagnozować. Problemem są oczywiście, pieniądze. Z problemami, którymi podzieliłem się z psychiatrą borykam się połowę mojego życia, z niektórymi nawet więcej, mam 22 lata.

I tu moje pytanie - czy w Polsce osoba bezrobotna lecząca się psychiatrycznie ma prawo do jakiegoś ubezpieczenia? Chciałbym pójść do psychologa lub psychoterapeuty i zobaczyć co mają do powiedzenia, ale nie wiem, czy jest to bardziej opłacalne od magika. Jestem niemalże w 100% pewny, że cierpię na ADHD-I lub C, o czym dałem znać psychiatrze, ta jednak za bardzo nie starała się patrzyć w tą stronę lub mnie podpytywać, dlaczego tak sądzę.

U
  • 6
@moll: Bardzo dużo rzeczy mnie przerasta. Intensywnie zbierałem się przez rok czasu, żeby zapisać się na jazdy, ponad pół roku, żeby podnieść telefon i umówić się na wizytę do psychiatry, zbieram się do mycia pod prysznicem, zbieram się do suszenia po prysznicu, zbieram się do wstawania z łóżka, do pójścia do kibla, do sklepu. Wszystko o czym możesz pomyśleć.

Z tego co pamiętam, to przy pierwszym zawołaniu nie musisz nic
  • Odpowiedz
  • 1
@pakoraban: Nie wiem czy mogę pozwolić sobie na taki luksus. Ktoś w moim wieku powinien mieć już jakiś kierunek w życiu, cokolwiek. Ja dalej czuję się jak takie "dojrzałe dziecko" i nie jestem nawet blisko wyjścia z tego stanu. Jeśli jakimś cudem udało by mi się w 100% wyleczyć i czułbym się jak oski, to byłbym bardzo, ale to bardzo z tyłu w porównaniu do reszty społeczeństwa.
  • Odpowiedz
  • 2
Zejście z dawkami karbamazepiny do zera - dzień pierwszy

Efekty widoczne na pierwszy rzut oka:
- klarowniejsze myślenie
- łatwiejsza swoboda wypowiadanie swoich myśli
- nie chce się spać cały czas
  • Odpowiedz
Jest na sali jakiś lekarz, albo lekarz internetowy, który by zbadał na domysły/najbardziej prawopodobną chorobę według ICD?

Odcięcie od świata, męczy mnie przebywanie z ludźmi, a jak już z nimi jestem (praca) to cały czas myślenie że są wrogo nastawieni, próbują mnie obgadywać. Natrętne myśli z dnia na dzień, kiedy mam coś zrobić jutro, np. iść do pracy to myślenie o tym już dzień przed bez przerwy. Lęk przed pójsciem do pracy
Nie wiem czy jest sens kontynuowania takiej terapii.W sumie jak ktoś ma zaawansowaną depresję to chemia gówno daje.No chyba że ktoś by wymyślił sposób na wymazanie sobie z pamięci rzeczy które nas męczą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz