Trzydzieści lat to szmat czasu, szczególnie w przypadku filmów fantasy, jednakże „Willow” Rona Howarda jest – poza nieco archaicznymi efektami specjalnymi – wciąż tą samą fascynującą, łobuzerską, magiczną przygodą, jaką zapamiętaliście z czasów dzieciństwa.

Panie i Panowie! Mamy zaszczyt zaprosić wszystkich Państwa na finał Wielkiego Turnieju Łuczniczego! Ubaw po pachy gwarantowany.

Jeśli szukacie naprawdę solidnego zbioru opowiadań fantasy, to myślę, że "Księga Mieczy" pod redakcją Gardnera Dozoisa nie powinna Was zawieść. Na mnie największe wrażenie zrobiło "Dym złota jest chwałą" Scotta Lyncha - po prostu majstersztyk. :)

Zajęło to ledwie trzydzieści lat, ale wygląda na to, że w końcu doczekamy się nowych przygód Willowa. W roli reżysera ma powrócić twórca oryginału - Ron Howard.

Agony, czyli zobacz piekło na swoim ekranie... Wydaje się, że gra będzie naprawdę mocna, a trailer daje jasny przekaz: to nie jest gra dla dzieci… ani dorosłych o słabych nerwach i żołądkach.