Uratowałem dzisiaj typa. Oczywiście impreza w rodzinnej miejscowości zakończyła się zamieszkami o krzesło które jakiś koleś wyniósł z lokalu. Rozpoczęła się kilku minutowa walka w której jeden z uczestników padł ryjem do rowu melioracyjnego w zasadzie było kilku takich typow co dostali trepem na ryj i tam wylądowali (nie wiem jak bardzo trzeba być z------m aby sprzedać komuś trepa na ryj już w leżącą osobę). Zszedłem do niego i z jakąś drugą
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach