Czasy związku radzieckiego. Do hotelu przybywa zmęczony podróżnik, jedyne wolne miejsce w hotelu jest w pokoju 4 osobowym. Facet kwateruje się, chce iść spać, ale współlokatorzy piją wódkę i głośno opowiadają żarty polityczne. Prosi ich by byli ciszej, ale ignorują go.
Zdenerwowany idzie na recepcję, daje 5 rubli i prosi, aby za 5 minut przynieśli 4 herbaty bez cukru, a jeszcze po 5 minutach cukier.
Wraca do pokoju, schyla się nad gniazdkiem i mówi:
-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobra, zacznę od #czarnyhumor, a potem co wleci, o wleci.

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.
- Cóż...żyje. I to jest dobra
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#dowcip
Kierownik Zoo przychodzi do weterynarza.
- Panie doktorze, mam problem. Jest u nas hipopotamica, która ani rusz nie chce się parzyć.
- W ogóle?
- W ogóle.
- A czy ona przypadkiem nie jest z Elbląga?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#dowcip Wraca facet zawiany z imprezki i spotyka pana Mariana - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Marianie!
- Witam witam widzę, że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Marianie. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem?".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia "małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj dość późno, bo świętowałem swoje święto - a więc święto osób niepełnosprawnych, a teraz przejdźmy do suchego mięska.

Dość drastyczny wypadek na jezdni. Policjanci spisują raport. Jeden z nich pisze:
- … głowa leżała na chodni… hodni…
Kopnął głowę i pisze dalej:

-
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 73
Na ławce w parku siedzi dresiarz i zjada cukierek za cukierkiem. Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Młodzieńcze, wiesz, jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko powypadają ci zęby.
Dres popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak? A też jadł tyle cukierków?

- Nie, on się po prostu nie w--------ł w nie swoje sprawy.
  • Odpowiedz
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek...
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!
#dowcip
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Lata 70., w ośrodku wypoczynkowym dla pracowników FSO w pokoju było zakwaterowanych dwóch panów. Jeden stara się zagaić rozmowę:
- Na co wydałby pan pieniądze, jakby pan wygrał 1000 zł w Totalizatorze Sportowym?
- Na wycieczkę do Związku Radzieckiego
- A jakby pan wygrał 10 tys. złotych?
- Pojechałbym na wczasy do Związku Radzieckiego
- A jakby pan wygrał 100 tys. złotych?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W krakowskiej synagodze biedny Żyd lamentując, wznosi modły do Pana:
- Jahwe, jesteś wszechmogący, a ja niegodny Twego miłosierdzia. Ale Ty, Wszystkowiedzący, wiesz, że jedyne czego potrzebuję, to 50 złotych.
Modlił się tak żarliwie przez czas jakiś. Ku jemu zdziwieniu, w pewnej chwili podszedł do niego bogato odziany Żyd-bankier i mówi:
- Synu, jak Ci na imię?
- Mojsze, proszę pana.
- Mojsze, ty masz tutaj te 50 złotych i ty więcej
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 272
Kierownik Zoo przychodzi do weterynarza.
- Panie doktorze, mam problem. Jest u nas hipopotamica, która ani rusz nie chce się parzyć.
- W ogóle?
- W ogóle.
- A czy ona przypadkiem nie jest z Elbląga?
- Nie, a dlaczego?
- Bo moja żona jest z Elbląga.
  • Odpowiedz
#dowcip Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku. Dyrygent pyta się:
- Zymbalisten fertig? - Ja, ja naturlich.
- Puzon fertig? - Ja.
- Trompette fertig? - Ja, ja...
- Gut, also... eins, zwei, drei:
"Boże, coś Polskę...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

1933 r., zjazd partii. Stalin wygłasza przemówienie, cała sala siedzi w ciszy. A tu nagle: słychać kichnięcie.
- Towarzysze, kto kichnął? - Pyta Stalin.
Cisza.
- Pierwszy rząd, rozstrzelać - mówi Stalin.
Cały rząd wychodzi w ciszy z sali, słychać strzały.
- Towarzysze, kto kichnął? - znowu pyta.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W ZSRR wysyłają człowieka w kosmos, bo Amerykanie wysyłają małpę na orbitę,
Po misji Amerykanie triumfują:
- Nasza małpa przetrwała miesiąc w kosmosie!
Tak naprawde nie ma żadnej małpy i człowieka w kosmosie, jest tylko śmierć i zwidy z niedożywienia
#dowcip
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kazano uczniom przynieść po dziesięć rubli na fundusz Komunistycznej Partii Etiopii.
- Ojciec powiedział - wytłumaczył się Wowa, który pieniędzy nie przyniósł - że w Etiopii nie ma partii komunistycznej!
Po miesiącu znów kazano przynieść dzieciom po dziesięć rubli na fundusz władzy ludowej w Etiopii.
- Ojciec powiedział, że w Etiopii nie ma władzy ludowej - rzekł Wowa, który znów nie przyniósł pieniędzy.
Po pewnym czasie ponownie kazano przynieść po dziesięć rubli na głodujących w Etiopii.
-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#dowcip Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetę do karabinu. Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi:
- Ten celownik jest tak dobry, że stąd zobaczy pan mój dom na wzgórzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna się śmiać.
- Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca.
- Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dookoła domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje i składa propozycję:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach