W międzyczasie byłem na pobraniu krwi do badań, parę dni później dostałem kolejnego maila w którym przeczytałem, że nadal wszystko ok i teraz pozostaje tylko czekać maks. 3 miesiące na decyzję lekarzy.
Przed chwilą skończyłem rozmowę telefoniczną z panem z DKMS i cóż, lekarze dali zielone światło. Pod koniec miesiąca jestem umówiony na kolejne






















Dzisiaj zweryfikowalem się na wszelki wypadek i uwaga...firma w której oddawalem jednak istnieje, ale był zmiana nazwy i chyba właściciela. W Polskiej bazie mnie nie ma...
Czyli przez 10 lat
Najważniejsze jednak, że cały czas żywo interesujesz się pomocą innym chorym. Tak trzymaj! (ง ͠° ͟ل͜ ͡°)ง