Wpis z mikrobloga

@greengreq:Oddawalem w 2019. U mnie bylo tak ze sie zglosilem i w sumie po jakis 2msc okazalo sie ze mam zgodnosc z jednym potrzebujacym przeszczepu. Sama procedura czy to zastrzykow czy oddawania osocza nie jest taka straszna. Po zastrzykach bola troche kosci ale przestaly zaraz na drugi dzien po oddaniu.
Nie wiem jak z przeszczepem ale po punkcji (miałem 2x), w miejscu ukłucia przez kilka dni trochę boli, nie tak żeby trzeba było brać jakieś środki przeciwbólowe czy coś... wystarczy po prostu nie opierać się tą częścią pleców i jest git :)

Mam nadzieję że będziesz miał okazję komuś uratować życie i nie wycofasz się na ostatnim etapie (ʘʘ)