Jak zapewne każdy pracownik Comarchu przeczytałem artykuł Tomasza Molgi o naszej firmie - a raczej o profesorze Filipiaku, bo pan Molga - jak sam o sobie pisze - stara się pokazać biznes przez tworzących go ludzi. Proszę jednak pamiętać, że prezes sam firmy nie tworzy, jest jeszcze kilka...

1,5 tys. euro na dzień dobry. 6 tys. euro dla specjalisty. W Monachium? Nie, w Krakowie. Informatycy, jako pierwsza grupa zawodowa w Polsce, dogonili w zarobkach Zachód.

do stosowania znanych z czasów głębokiego stalinizmu tzw. „technik wydobywczych”, dobrowolnie przyznał się były śledczy z krakowskiej prokuratury

O tym, jak zwracają się do szefa pracownicy Comarchu, o ekspansji zagranicznej polskiej spółki informatycznej, kryzysie w branży IT oraz o przyszłości Cracovii mówi w wywiadzie profesor Janusz Filipiak, twórca i prezes Comarchu.

Oto fragment jaki znalazłem w październikowym numerze Forbes'a: Cytuję: Dochodzimy do pytania, jak wygląda finansowanie polskich firm średnich i dużych, takich jak Comarch. Niestety, bardzo kiepsko.

ComArch SA to lider w tworzeniu oprogramowania dla administracji publicznej. Prezes ComArch jest niekwestionowanym liderem w rankingu "Wynagrodzenia członków zarządów spółek notowanych na GPW". #2 w rankingu zarabia aż 26% mniej - tylko 728 tys./ mc

Rekord to prezes Comarchu ["..każdego programistę można zastąpić skończoną liczbą studentów...." ] - 11,8 mln , a przeciętny Polak będzie pracował na przeciętną roczną pensje prezesa spółki giełdowej 16 lat.