@tosyu: choc Grom mi sie podoba, to jednak ja bym poszedł w jakieś małe offowe cos, bardziej uniwersalne. I dziś w offa byś mógł z nami pojechać :)
  • Odpowiedz
@Nabucho: no racja. też jestme sympatykiem jednośladów ale las to las i trzeba go szanować. myślę, że też trzeba mieć wyczucie w takim jeżdżeniu no bo w sumie gdzie jeździć? jedno jest sobie śmigać po drogach lesnych albo po kawałku bagna, lub wspinać się na jakąś wyjeżdżoną górkę a co innego to rozpieprzać całą ściółkę, niszcyzć komuś pole itd.
  • Odpowiedz
403 760 - 34 = 403 726

Co ja sobie myślałam idąc na terenową przejażdżkę po kilkugodzinnym deszczu, to ja nie wiem.
"Zaskoczyło mnie" błocko. Na zdjęciu asfalt pokryty lessem.
Przejechałam, ale dalszą trasę zmodyfikowałam odpuszczając sobie takie atrakcje.

@
faramka - 403 760 - 34 = 403 726

Co ja sobie myślałam idąc na terenową przejażdżkę...

źródło: comment_aGrsJx0nRnZgQBThNGUcaFtiREYvhYt8.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@faramka: A co do znalezienia przez sadownika rano następnego dnia, to ja od, kiedy jeżdżę dużo na rowerze, udostępniłem swojemu różowemu paskowi swoją dokładną lokalizację w google+. W razie W będzie wiedziała gdzie mnie szukac ;)

Edit: jeszcze jeśli chodzi o poradnik odnośnie oświetlenia, to zdecydowanie odradzam tą chińską małą ładowarkę (lik. Kupiłem i niestety nie ładuje do pełna akumulatorków. A na pewno nie do momentu zaświecenia lampki
  • Odpowiedz