• 2
@kamil-wasniewski dla mnie jest to spora różnica i myślenie bardziej longterm: przy bitku jak kupisz na górce i cały market się wywali, to każdy rozsądny ci powie, żeby trzymać dalej, dokupować regularnie, bo za kilka lat będą wzrosty.

Przy shitach jest narracja: ty chuju, teraz to się bujaj z tymi bagami, jak nie potrafiłeś zrealizować zysków, bylo śledzić newsy i telegram projektu. Ja sprzedałem wszystko na górce, więc da się zarobić,
  • Odpowiedz
@YoureGoingDown: a jak bez kontraktów chciałbyś chociażby grać pod spadki? fizycznie znaleźć kogoś, kto Ci pożyczy aktywo, sprzedać je i za jakiś czas odkupić? fakt, kontrakty w praktyce to "zakłady o przyszłą wartość instrumentu bazowego", ale dają możliwości niedostępne na samym rynku spot. oczywiście, najbezpieczniej sobie kupić bitcoina i po prostu o nim zapomnieć na jakiś czas, ale jeśli ktoś potrafi 'mieć rację' i na tym zarabiać, to dlaczego miałby
  • Odpowiedz
@ogolnyproblem: właśnie dlatego te wszystkie kontrakty oparte na dźwigniach nie są oparte żadnymi krypto (które w teorii "dźwigni" powinny być najpierw pożyczone) właściciele giełd dobrze wiedzą że większość emocjonalnie przegrywa, a wahania zamykają pozycję w 95% i jest rekt. To kasyno gdzie giełda dobrze wie że ludzie to idioci .
  • Odpowiedz
Bitrcoin ma ponad 13 lat a jełopy nadal nie kumają tak prostych rzeczy. Wy po prostu nie wiecie nic. Nie wiem po co w ogóle tu dyskutujecie wymieniając się wysrywami z d--y.

Założenia:

- Bitcoin przetwarza 5 transakcji na sekundę


Fakty:
plaisant - Bitrcoin ma ponad 13 lat a jełopy nadal nie kumają tak prostych rzeczy. Wy...
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach