Słuchajcie, ostatnio mam problemy. Ktoś próbował mnie wrzucić pod tramwaj. Niestety, nie wiem kto, gdzie i kiedy, ale ewidentnie była to próba zabójstwa. Na szczęście maszynista był jednym z pasażerów i pomógł motorniczemu zatrzymać tramwaj o jeden milimetr przede mną. Na dodatek, jestem bezdomny, noc spędziłem na cmentarzu, mogę zdjęcie jako dowód jakiegoś nagrobka zrobić. Potrzebuję wsparcia, jeżeli jakiś mirasek mógłby mi pożyczyć 18 zeta blikiem, oddam za tydzień, albo narysuję coś
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Banacek: no nie wiem, nie wiem. W zasadzie możesz się przejść albo nawet przejechać. Wszystko jedno, ważne żeby był wiatr we włosach. Bo to się liczy. A jak się liczy to pieniądze. One też mogą być. Tak to widzę.
  • Odpowiedz
Dzisiaj 530 rocznica odkrycia Ameryki przez Kolumba, a wiec narodowy dzień Hiszpanii (znane też jako święto hiszpańskości). Wydaje mi się, że jest huczniej obchodzone (pomimo środka tygodnia, a Katalonii święto było jakoś że długi weekend), niż Dzień Katalonii, a przede wszystkim weselej. Muzyka gra, stoiska jakieś są, fajne rzeczy, na dzień Katalonii były jakieś marsze i darcie mordy, ale frekwencja nie była wydaje mi się zadowalająca. Akcja budzi reakcję, przeciwnicy niepodległości coraz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tutaj, w Barcelonie, my wszyscy bezdomni słowianie (głównie Polacy, Ukraińcy, Rosjanie, Czesi, Słowacy, Mołdawianie (oczywiście mam na myśli tych rosyjskojęzycznych, głównie z Naddniestrza) żyjemy w całkowitej zgodzie. Każdy stara się nawet kawałek języka innej osoby złapać, aby jak najlepiej się dogadywać (choć głównie rolę lingua franca odgrywają polski i rosyjski, ze wskazaniem na polski), i co jeszcze mogę dodać to to, że każdy j---e na Putina i ogólnie politykę Federacji Rosyjskiej. Nawet
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale mnie Ci bezdomni irytują, skąd taki nagły ich wysyp?
Przejście w centrum i nie bycie zaczepionym graniczy z cudem.
To miasto skutecznie uczy mnie znieczulenia.
A najgorzej, że są już na tyle bezczelni, że uważają: "że im się należy..." A jak powiesz, że nie, to i tak za Tobą idzie i coś pieprzy do ucha.

#katowice #bezdomnosc
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Długo zbierałem się do zrobienia tego wpisu.
Kilka lat cierpię na depresję i borykam się z odnalezieniem się w życiu.

W wyniku splotu wypadków, pewnego przesilenia, postanowiłem sprzedać wszystko, wyprowadzić się z Krakowa i ZAMIESZKAĆ W JASKINI.
Zdecydowałem się wyjechać na Teneryfę, znaleźć sobie wolną jaskinię (bez niedźwiedzi) i pożyć trochę bliżej natury.
Brzmi p-------e? Pewnie trochę tak jest.
W.....k - Długo zbierałem się do zrobienia tego wpisu.
Kilka lat cierpię na depresję...

źródło: comment_1665422301EpGPd7WsKEWFXsIYBeceR9.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Felixu: Mam zakola, blond włosy, niebieskie oczy i słowiańską gębę. Ale gdy gadałem przy Polkach po hiszpańsku to wzbudzało to ich zainteresowanie, jednak ze względu na mój mało hiszpański (i niewystarczająco atrakcyjny) wygląd zapalała się w ich rozumkach czerwona lampka. Gdy gadaliśmy sobie po hiszpańsku z bardziej atrakcyjnym znajomym, to było widać wzrok jakichś dziewczyn, które potem do niego same zaczęły zagadywać po angielsku, jak się okazało polska i norweska
  • Odpowiedz
Przynajmniej wiem, że są jeszcze dobrzy ludzie. Czuję straszny cringe, gdy np jestem z kimś i ktoś podchodzi żeby coś dać, a ta osoba z którą jestem jeszcze wybrzydza albo chce wydoić jeszcze więcej np na chlanie. Chętnie zapadlbym się pod ziemię i boli mnie, że ktoś taki, co chciał dobrze może wtedy pomyśleć, że pewnie i ja taki jestem.
#przegryw #bezdomnosc
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lucider5: w skrócie to życie mi się rozwaliło do końca, mam masę długów w Polsce, mam gównorodzinę na którą nie mogę liczyć, mieszkałem na polmelinie ze znajomym w Polsce ale zachlal się i zmarł na marskość a to było mieszkanie jego babci, więc wyleciałem na ulicę, ale w Polsce nie da się żyć na ulicy w żaden normalny sposób (nie dziwię się, że w Polsce +99% bezdomnych to oszczane i
  • Odpowiedz
kiedyś mieszkałem kilka lat w Hiszpanii i tutaj pracowałem, potem wróciłem do Polski i miałem mała działalność gospodarczą, na początku było ok, potem covidy, wojny, pisy, zaczęło się pierniczyć, zrobiłem błąd biorąc kredyt aby to podratować a nic już z tego nie wyszło, pochodzę z rozbitej gównorodziny i jak sam sobie czegoś nie ogarnę to nie mam na co liczyć, mieszkałem jak już wszystko szlag trafił na polmelinie u znajomego, który mieszkał
  • Odpowiedz
A co mi szkodzi, nie chciałem tak robić ale kiedys kilka osób pisało mi sami z siebie, żeby zrobić zbiórkę czy coś i kilku kolegów z wykopu się może zrzuci, jakby ktoś chciał choć grosza rzucić to mam revoluta @bcnpl a celem zbiórki jest karta do telefonu i butla z gazem do palnika (następna w kolejce do gotowania jest kapusta na krótko, potem ziemniaczki ze śledziem w śmietanie, następnie kapuśniak/ogórkowa. Z
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach