Jestem ofiarą slimshamingu, całe życie naśmiewano się ze mnie że jestem szczupły/chudy, albo pasywna agresja typu ty to możesz jeść i tak nie przytyjesz, ja to bym chciał jak ty móc jeść i nie przytyć. A teraz przez to ile ludzi otyłych i z nadwagą jest w przestrzeni publicznej czuję się bardziej osaczony przez nich. Jak ktoś się mnie pyta ile ważę bo jakoś gadka schodzi na takie tory albo nawet u

zulugulubenc2



















