Tron: Ares 5/10
Uwielbiam poprzednią część - prosta historia ojciec-syn i twórca-dzieło i wynikające z tego konflikty. Przy tym jeden z najlepszych soundtracków i bardzo dobre - trzymające się do dzisiaj efekty.
Tron: Ares jest płytki, absurdalny, ale ładny i głośny. NIN niestety nie dowozi - ost buczy, buczy i jeszcze raz buczy. Chwilami miałem wrażenie, że chłopaki nie umio w soundtracki (chociaż zrobili tego tony).
Aktorzy to kawałki drewna i wbrew temu czego
Uwielbiam poprzednią część - prosta historia ojciec-syn i twórca-dzieło i wynikające z tego konflikty. Przy tym jeden z najlepszych soundtracków i bardzo dobre - trzymające się do dzisiaj efekty.
Tron: Ares jest płytki, absurdalny, ale ładny i głośny. NIN niestety nie dowozi - ost buczy, buczy i jeszcze raz buczy. Chwilami miałem wrażenie, że chłopaki nie umio w soundtracki (chociaż zrobili tego tony).
Aktorzy to kawałki drewna i wbrew temu czego















O kurła! Myślalem, że ludzie przesadzają z tymi moderatorami na reddicie, ale to prawda!
https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1o8sdrv/tusk_dosta%C5%82em_31_g%C5%82os%C3%B3w_wi%C4%99c_zrobi%C5%82em_13_z_tego/
No to żem skomentował:
Bezczelny typ. Pluje w twarz tym ludziom, do których mówi, a oni jeszcze mu klaszczą. A de facto pluje wszystkim Polakom. Niech ginie.