@chlopak_twojej_matki: jak się Niemców nie oszukiwało to był spokój, przyszli zabrali jajka i poszli, coś tam dali. Żydom trzeba było kazać uciekać i też był spokój, kto Żyda prowadził na policję to też sam lądował w więzieniu. Pradziadkowi Żyd chciał oddać kosztowności, ale dziadek nie wziął bo bał się, że Żyd wróci po wojnie i go zabije. Po wyzwoleniu zaczęli szukać partyzantów, AK i całe wsie do więzienia pakowali i
Z takich ciekawostek z II Wojny Światowej to moja Ś.P. prababcia często mi opowiadała
@chlopak_twojej_matki: to tak zwany błąd przeżywalności - ci, którzy mieli odmienny los, nie przeżyli, więc nie mogli opowiadać wnukom swoich przeżyć...
Nauczyłem dzisiaj mojego 12 letniego syna obsługiwać kosiarkę. Skosił cały ogród, ja w tymczasie z czasie z młodszą córką grzebaliśmy w ziemi, sadziliśmy krzaki. Potem poszliśmy na plac zabaw, huśtaliśmy się na huśtawce. Moje dzieci potem uczyły mnie jeździć na deskorolce. Przeżyłem. Poszliśmy do skelpu, kupiliśmy lody. Potem dalsza jazda na deskorolce, hulajnodze. Śmialiśmy sie cały dzień. Mój syn powiedział ze jestem sigmą, moja córka rechotała. Na kolację zjedliśmy kebsa z sosem
Dziewczyna mówi mi, że jestem jebnięty bo se oglądam randomowo skoki Małysza w Willingen, Trondheim, 5 bram Lewego w 9 minut czy rekord Stocha w Sapporo lub na Planicy. Przecież wszyscy to regularnie oglądają. Nie wiem o co jej chodzi.
@Tippler: podręczniki językowe to było raczysko, nauka języka w szkole też porażka, uczą perfekcyjnego języka którym na codzień praktycznie nikt się nie posługuje, nie uczą zwrotów potocznych, slangu czy nie puszczają też materiałów w innych „gwarach” co by się osłuchać, jedynie co to klepany jest perfekcyjny język którym posługujesz się w przypadku spotkania z głową państwa (✌゚∀゚)☞
Wreszcie sprawy się rozjaśniły, na szczęście neurochirurdzy myślą o mnie! Co więcej przygotowują się do operacji! To nie będzie prosty zabieg, trzeba się odpowiednio przygotować, ale ja wierzę, że się uda i będzie dobrze! Totalnie kamień spadł mi z serca, po prostu jakbym wcześniej nie mogła oddychać, a teraz już mogę. Wszystko będzie dobrze, jestem w dobrych rękach. Okazało się bowiem, że zwłoka jest efektem tego, że muszą ścignąć do tej operacji sprzęt którego nie
Siedzę w poczekalni u lekarza i parę minut temu wypuściłem po cichaczu mocnego, gorzkiego bąka. Naprawdę nieludzki, zwierzęcy wręcz odór. Jeden z tych, że wręcz podrywasz głowę do góry i nogi do biegu. Ordynarny, nieznoszący sprzeciwu i barier smród wprost z piekielnej otchłani. Taki, dla którego nie liczy się czy jesteś młody czy stary. Bogaty czy biedny. Zdrowy czy chory. Odrażająca bezbożna olejowa zawiesina wypełniła niewielki szpitalny korytarz. Przez pierwszą minutę, ludzie
@Daviddos: chyba Cię Indiana Jones opuścił.