Kogo oburzy Grażyna Wolszczak, która w karmieniu piersią nie widzi nic pięknego?
Kiedy Chylińska wyznała, że jej „ssakowi” chodzi tylko o jej „dwa nabrzmiałe” mlekiem „balony”, wylano na nią kubeł pomyj. Grażyna Wolszczak, ujęła to ładniej: „Czułam się jak maszyna do produkowania pokarmu!”
z- 3
- #
- #
- #
- #
mnie to jakoś nie rusza. a Chylińskiej felieton jest fajnym felietonem i tyle.
była jakaś burza wokół tego? przegapiłem.
:-)
"Machina" nie ma archiwum, zdaje się?