#anonimowemirkowyznania Mam 27 lat, mam za soba ciezka przeszlosc (rodzice alkoholicy, moj ojciec pijak zapil sie na smierc, matka w wiezieniu za dlugi, mieszkanie zlicytowane, zmuszany do wyprowadzki i zycia na wlasna reke od 18 roku zycia), gnebiony w szkole, ogolnie full schemat przegrywu nie chce wam sie rozpiswywac na ten temat, w kazdym razie ciezkie mialem zycie. Od jakiegos 23 roku zycia wychodze na prosta. Niedawno zwiazalem sie z rozowa. To
Kilkanaście godzin od posta, a nikt jeszcze nie uświadomił OPa, że przecież związki nie są najważniejsze, kochająca osoba nic w życiu nie zmienia, a tak w ogóle to najpierw trzeba umieć być szczęśliwym samemu? No to jak to w końcu jest? ( ͡°͜ʖ͡°)
Wam nawet jakby dać twarz największego #gigachad świata to dalej nie będziecie ruchać, bo to co w was odrzuca to niska pewność siebie i uprzedzając marudzenie "jakoś ładni statystycznie mają w życiu dużo lepiej od reszty" - brzydcy też ruchają #przegryw
@whiteglove: Wydaje mi się, że pomijasz fakt, że to wygląd jest jednym z czynników wpływających na aprobatę społeczną (i ogólnie pozycję w społeczeństwie), która z kolei jest "nawozem" pewności siebie. Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że te kwestie są powiązane, pewność siebie i jej brak nie biorą się "znikąd" i na zawołanie.
Dobra kurła. Meczy mnie szukanie pracy biurowej, 3 etapy rozmów, pytania tak głupie, że trzeba lać wodę, jakieś prezentacje o sobie, czekanie tydzień na odpowiedź, a to wszystko za 2500 netta, ale rewelacyjne dni owocowe i karta multisport do tego! I tu pojawia sie pytanie: jakie są szanse na rozpoczęcie kariery jako kafelkarz, brukarz itd. w wieku 23 lat, będąc kobietą? #kiciochpyta #pracbaza
@mK4y: Co rozumiesz przez "dobrze sprzedać"? Ja jak dotąd na rozmowach kwalifikacyjnych jestem naiwnie szczery, żeby oszczędzić sobie presji oczekiwań i potencjalnej późniejszej kompromitacji. Jeśli wiem, że nie miałem z czymś styczności, albo czegoś nie umiem to od razu się do tego przyznaję, jak to niby lepiej "sprzedać" xD
Z ciekawości - czym się zajmowałeś w tamtej pracy?
z moim wyjściem z przegrywu coraz lepiej. na chwilę obecną mam -dobrą pracę której w #!$%@? szukałem ale ją znalazłem (UTRZYMANIE RUCHU) -zmieniłem psychologa na takiego który mi odpowiada i nie płacę już za niego bo na nfz xd -loszki nie mam dalej ale nigdy nie paraliżowało mnie spotkanie itp więc o to się nie martwię -łuszczyca trochę odpuściła (CIEKAWE CZY PRZEZ SŁOŃCE CZY JESZCZE WRÓCI) -chodzę na siłkę -wygarnąłem mamie co
Muszę dziś zadzwonić i umówić się na wizytę + zapytać o parę rzeczy. Nie mają żadnej platformy do umawiania wizyt. Nie mają maila. Nie jest to komórkowy więc nie wyślę SMS. Zaraz chyba się popłaczę, brzuch już zaczął boleć i mi niedobrze.
Chyba prędzej tam podjadę i zapytam osobiście, choć i do tego muszę się przygotować, wziąć coś na uspokojenie i przestać się trząść.
@Hannahalla: Też nie przepadam za rozmowami telefonicznymi i wolę spotkania w cztery oczy, ale ze względu na pracę dość regularnie muszę gdzieś zadzwonić.
Zauważyłem, że o wiele wygodniej rozmawia mi się, gdy używam trybu głośnomówiącego, chyba ze względu na możliwość gestykulacji jakie dają dwie wolne ręce. Gdy akurat nie jest to możliwe, pomaga mi bazgranie na kartce tą wolną ręką, którą akurat nie trzymam komórki.
@DoktorNauk: @michau507: @HeadH: @aycan: @NiktNigdyNikomuNicNigdzieNie: Mam prywatną hipotezę, że takie zachowanie nie musi (chociaż oczywiście może) wynikać z potrzeby atencji, a z Efektu Krugera-Dunninga. Wraz z przyrostem wiedzy czy umiejętności jednocześnie wzrasta świadomość złożoności zagadnienia i tego jak wiele brakuje nam do perfekcji, stąd stres i panika.
@Aigre: Tak to jest, im więcej czasu człowiek zainwestował w naukę, tym bardziej bolesne będzie ewentualne wylosowanie tego malutkiego wycinka zagadnienia, który akurat nas zaskoczy i pogrąży. Stąd napięcie i stres, który szansę na to niepowodzenie zwiększa. Poza tym:
zawsze znajdzie się coś, czego nie będzie się wiedzieć.
Też zawsze się tego obawiałem, miałem świadomość, że ten czy inny doktor lub profesor, może zmasakrować każdego studenta, jeśli tylko mu się zachce
Jestem perfumowym nowicjuszem, a tak się składa, że będę dla kogoś zamawiał przesyłkę z iperfumy i zastanawiam się nad dorzuceniem sobie do zamówienia kilku próbek.
Co byście wzięli? Dodam, że myślałem nad Mochisio Uomo, którego nazwa często pada na tym tagu, z kolei wykluczam Rasasi Daarej - kiedyś kupiłem go w ciemno i mi nie podszedł. #perfumy
@Polonek1318: W sumie wszystko jedno, chciałbym spróbować jakichś typowych przedstawicieli różnych typów perfum, żeby w przyszłości widzieć czego szukać, a czego unikać.
@ochar: To chyba trochę nie mój zasięg finansowy ( ͡°ʖ̯͡°) Myślałem o próbkach takich perfum, których pełnowymiarowe flakony mieszczą się w granicy ~100 cbln
Ja pomimo ze jestem ateista z team #4konserwy to wspieram katolicyzm poniewaz jest jednym ze spoiw narodu zaraz obok tozsamosci narodowej dzieki ktorym odzyskalismy niepodleglosc po 123 latach a z ktorymi walcza teraz dziarsko neuropki. No ale ja nie o tym chcialem Mysle ze ten ksiadz z #tylkoniemownikomu sie nie boi kary bozej,a dlaczego? Wedlug mnie patologia w katolicyzmie jest to ze mowi ci ze mozna #!$%@? do woli ale jak na
@wojciech-dyrets: Magicznie kasuje? Niby tak, ale nie do końca, zuchwałe grzeszenie w nadziei Miłosierdzia Bożego Katechizm określa jako grzech przeciwko Duchowi Świętemu, który nie podlega odpuszczeniu.
Mam 27 lat, mam za soba ciezka przeszlosc (rodzice alkoholicy, moj ojciec pijak zapil sie na smierc, matka w wiezieniu za dlugi, mieszkanie zlicytowane, zmuszany do wyprowadzki i zycia na wlasna reke od 18 roku zycia), gnebiony w szkole, ogolnie full schemat przegrywu nie chce wam sie rozpiswywac na ten temat, w kazdym razie ciezkie mialem zycie. Od jakiegos 23 roku zycia wychodze na prosta. Niedawno zwiazalem sie z rozowa. To