@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: I cyk, mamy pierwszego który nic nie wniósł do dyskusji + starającego się utwierdzić się w swojej bańce :D

@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: fajna taktyka obronna, dalej nic nie wniosłeś :D

@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: potwierdzasz to co mówię we wpisie xD

@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: zgadza się, nic o życiu nie wiem i angażuje się w dyskusje żeby obronić "swoją rację", jakkolwiek ;P

@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja:

Polecam zapoznać się z efektem dunninga krugera :P

Proponuje pogadać jak ludzie, bez zrzucania mięsem :P

Dlaczego uważasz że blackpill ma rację?

@Kremufka2137: Jak coś to nic nie narzucam, tylko rzucam myśli luźno :P dlaczego zaufanie to utopijna wizja? Uważam że to jeden z elementów fundamentu miłości, a sama ona składa się z dużej ilości rzeczy :P

@heniek_8: logicznie? - zgadzam się. Poza zerojedynkowym rozkminianiem? - sam nie wiem. samo to że mamy świadomość i to, że teraz wyrażasz to co myślisz jest bardzo dziwne (w kontekście "świadomości" i tego że tu jesteśmy :D). O co chodzi? Sama świadomość też jest chemią? Jesteś w stanie wyrazić logicznie to, że jesteś? A imo z tego każda inna rzecz się implikuje.

@Pioter_Polanski: BTW TOTALNIE: to co ja miałem namyśli w moim "wywodzie", ująłeś w jednym zdaniu :D

niemowlę niech zwycięży nigdy więcej

@kantini: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Fajnie widzieć starych mirków :D

@gabikor: zgadzam się w 90%, ale też nie do końca. Uważam że trzeba stawiać się na równi, ZAWSZE. Ale z podejściem takim jak powiedziałaś. Że najważniejsza rzecz na świecie to druga osoba, ale też nie zapominać o sobie :P No i właśnie jak dwie osoby takie mają podejście, to jest to miłość według mnie, która się uzupełnia :D

@Kremufka2137: hmmm... samo założenie "bycie aż do śmierci, cokolwiek by się nie działo" - to tak, zgadzam się, jest to romantyczna głupota. Według mnie wszystko w relacji jest płynne. JEDNAK, jeśli oboje macie jakieś fajne zasady, wartości i tak dalej, to jest to dobre miejsce żeby zacząć tworzyć coś wartościowego. Nawet jeśli po latach okaże się że się rozstajecie, tak po prostu, to oboje rozwinęliście się jako ludzie. DZIĘKI SOBIE. IPokaż całość

@gabikor: W punkt, 10/10 :P

@Kremufka2137: Jeśli powstają po tym jakieś rysy (jeśli niestety się kończy), to według mnie nie ma to nic wspólnego z miłością. Cały ten związek: od początku, nie miał nic wspólnego z miłością. Stworzony został na bazie jakiś swoich problemów/fobii/połączenia się w bólu