Elo Mirki,
rok temu na fejsie wyskoczyło mi ogłoszenie z ręcznie robionymi pluszakami sprzedawanymi za grosze przez pana cierpiącego na zanik mięśni.
Kupiłem wtedy jednego pluszaka, bo żal mi było gościa, który sam stara się jakoś zarobić na walkę z chorobą (i to z mizernym skutkiem, bo jego wytwory nie cieszyły się jakoś specjalnym zainteresowaniem). Po wszystkim zapomniałem o sprawie.
Dzisiaj nagle przypomniała mi się ta sytuacja i zacząłem przeglądać czeluści facebooka,
rok temu na fejsie wyskoczyło mi ogłoszenie z ręcznie robionymi pluszakami sprzedawanymi za grosze przez pana cierpiącego na zanik mięśni.
Kupiłem wtedy jednego pluszaka, bo żal mi było gościa, który sam stara się jakoś zarobić na walkę z chorobą (i to z mizernym skutkiem, bo jego wytwory nie cieszyły się jakoś specjalnym zainteresowaniem). Po wszystkim zapomniałem o sprawie.
Dzisiaj nagle przypomniała mi się ta sytuacja i zacząłem przeglądać czeluści facebooka,
Wykorzystując trochę popularność historii pana Krzysztofa (z góry przepraszam urażonych), chciałbym nagłośnić podobną historię. W mojej okolicy mieszka Piotrek który od dziecka boryka się z niepełnosprawnością. Jako niemowlę został zaszczepiony przeciwko chorobie Heinego-Mediny (polio) i prawdopodobnie wskutek błędu lekarskiego (dopuszczenie do szczepienia mimo osłabienia organizmu) szczepionka zadziałała pozytywnie #szczepienia #antyszczepionkowcy. Piotr mimo swej niepełnosprawności nie poddaje się, interesuje się #komputery oraz