25 maja 2018 roku - Dzień dobry! - słyszę w słuchawce. - Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna. - Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem. - Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.
Mój szef to taki typowy janusz, który uważa, że jest najmundrzejszy w całej wsi. Kolega sprytnie to wykorzystuje i jak mu się nie chce pracować, to idzie do niego po jakieś porady niezwiązane z pracą (budowa domu, podróże, gotowanie, kupno samochodu - no wszystko) i siedzi i potakuje.
Jestem po spotkaniu z pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej (baba lv ok 35). Spotkaliśmy się pod moim blokiem, dołączyła jeszcze kobita co sprząta i wszystkim w bloku się zajmuje (lv 60). Jestem załamany ich inteligencją, mam wrażenie, że nagrywano kolejny odcinek Monty Pythona... Chcę postawić parę stojaków na rowery pod blokiem, ze dwa krzaki na rozjeżdżonym trawniku, zrobić porządek z windą i przydałyby się ze dwa słupki
@marian1881: niestety, spółdzielnia = beton. I to taki najtwardszy z twardych. To co tam się odpierdziela to często przerasta kilkakrotnie instytucje państwowe czy spółki skarbu państwa, na które się przewznie narzeka ze są zabetonowane, mnóstwo papierologii itp. Tylko ze one są ciagle na świeczniku, wszyscy patrzą in na ręce, a konkretne spółdzielnie są malutkie w porównaniu do jakiegoś Zusu, PKP, Orlenu czy Poczty Polskiej.
@raspberry_pi nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale jest takie zjawisko w psychologii gdzie ekstrapolujemy pewne zachowania na osoby których nie znamy a przejawiają jakieś cechy, które ma osoba nam znana. Np nie lubisz gościa (bo ci dokucza etc.) w szkole, który mówi głośno podczas zwykłej rozmowy. Spotykając osobę która też ma zwyczaj mówienia głośno podczas rozmowy automatycznie budzi złe skojarzenia i może to powodować że tej nowej osoby nie
Żartuje, dawno nie miał takiego zgona. Szturcham go, wołam, nic. Zero reakcji, jakby zapadł w śpiączkę. Ale wyciągnąłem z lodówki sole trzeźwiące w postaci szynki i dokonałem cudu zmartwychwstania.
@fiir: W Polsce płacisz nawet podatek od umorzonego długu, bo jak miałeś zapłacić 10 tysięcy złotych, a ten dług ci umorzono, to się wzbogaciłeś, bo płacić już nie musisz i możesz oddać państwu 20% od tego co "zarobiłeś" ( ͡°͜ʖ͡°) To jest chore.
Kolejny znajomy chwali się, że dostał auto służbowe i będzie mógł je cisnąć/dorżnąć, bo nie jego, hehe, firma zapłaci. Jak mnie drażni coś takiego. Ale przynajmniej wiem, komu niczego nie pożyczać, bo nie szanuje cudzej własności.
@BrittaAndersson: Ja zawsze byłem nauczony że o pożyczone dba się bardziej niż o swoje i podejście w stylu: "a co to? moje?" strasznie mnie w-----a ( ͡°ʖ̯͡°)
#wesoleperypetie #humorobrazkowy #heheszki
źródło: comment_sQ3xj8YnLicnwbad0Bo3VFZmE2dbPzo5.jpg
Pobierz