Mam znajomą, która pracuje w sekretariacie podbazy i nie raz opowiadała mi jak to nauczyciele (u niej w szkole) mają dobrze:
1) praca 20h tygodniowo do tego wakacje, ferie- wiadomo. Powiecie, że przecież przygotowanie lekcji, sprawdzenie testów- bullshit. Obecnie nauczyciele korzystają w większości z gotowych scenariuszy lekcyjnych, a nie wspomnę już o systemie który polega na tym że każe się dzieciom przez 45 przeczytać dany temat w podręczniku, zrobić z tego notatki i odpowiedzieć na pytania pod tekstem. W tym czasie nauczyciel spokojnie sprawdzi wszystkie klasówki;)
2) jeżeli mają przyjść do pracy w dni wolne, które dla innych są dniami roboczymi to olaboga, wielki problem. A i tak zajmowanie się 3 dzieci na krzyż wygląda tak że siedzą sobie w jednym rogu świetlicy na kompie a panie nauczycielki piją kawkę w drugim.
3) jeżeli chodzi o kasę-może faktycznie kokosów nie ma, ale w porównaniu z innymi pracownikami szkoły- sekretarki, kucharki, sprzątaczki to różnica zarobków jest znaczna, no i większa szansa na podwyżki. Poniżej 2 na rękę nie zarabia tam żaden nauczyciel
4) Zdajecie sobie sprawę że w czasie swojej kariery nauczyciel może pójść trzykrotnie na płatny roczny urlop, aby podreperować zdrowie. Bardzo wielu nauczycieli korzysta z tego przywileju, nie będąc jakoś obłożnie chorymi
5) socjal- przynajmniej 2x w roku jeżdżą sobie na wycieczki, płacąc za to jedynie grosze. Czasem to tylko krótkie wypady w góry, czasem kilkudniowa wycieczka np. do Włoch. Mają też zniżki na komunikację miejską, czy pkp przez co podróżują dużo taniej.
1) praca 20h tygodniowo do tego wakacje, ferie- wiadomo. Powiecie, że przecież przygotowanie lekcji, sprawdzenie testów- bullshit. Obecnie nauczyciele korzystają w większości z gotowych scenariuszy lekcyjnych, a nie wspomnę już o systemie który polega na tym że każe się dzieciom przez 45 przeczytać dany temat w podręczniku, zrobić z tego notatki i odpowiedzieć na pytania pod tekstem. W tym czasie nauczyciel spokojnie sprawdzi wszystkie klasówki;)
2) jeżeli mają przyjść do pracy w dni wolne, które dla innych są dniami roboczymi to olaboga, wielki problem. A i tak zajmowanie się 3 dzieci na krzyż wygląda tak że siedzą sobie w jednym rogu świetlicy na kompie a panie nauczycielki piją kawkę w drugim.
3) jeżeli chodzi o kasę-może faktycznie kokosów nie ma, ale w porównaniu z innymi pracownikami szkoły- sekretarki, kucharki, sprzątaczki to różnica zarobków jest znaczna, no i większa szansa na podwyżki. Poniżej 2 na rękę nie zarabia tam żaden nauczyciel
4) Zdajecie sobie sprawę że w czasie swojej kariery nauczyciel może pójść trzykrotnie na płatny roczny urlop, aby podreperować zdrowie. Bardzo wielu nauczycieli korzysta z tego przywileju, nie będąc jakoś obłożnie chorymi
5) socjal- przynajmniej 2x w roku jeżdżą sobie na wycieczki, płacąc za to jedynie grosze. Czasem to tylko krótkie wypady w góry, czasem kilkudniowa wycieczka np. do Włoch. Mają też zniżki na komunikację miejską, czy pkp przez co podróżują dużo taniej.
#pokazkota #kotykotex