Wczoraj robiąc zakupy widziałem ojca, okropnie wyglądał- twarz czerwona jakby się keczupem wysmarować(sam mam po nim czerwony ryj). On zawsze dużo palił, 2-3 paczki to norma u niego, nawet do kibla z papierosem chodził. Wracając do naszego spotkania, patrzył na mnie, udawałem że go nie widzę i poszedłem dalej, byliśmy 100m od siebie. Ponad rok temu zerwałem z nim kontakt. Nie było sensu się alkoholikiem przejmować.
#feels
#feels
- NaczelnyAgnostyk
- gravcornuto
- erni13
- drymz
- twojmlodszybrat
- +1205 innych
Przyszedł do nas zrezygnowany, zapytał kelnerkę czy nie szukamy kogoś do pracy. No szukamy... Mnie, ani żony nie było, ale poczekał godzinę.
Strasznie skromny, wydawało się, że mało dyspozycyjny, ale widać, że bardzo mu zależało na pracy. No i ustalamy grafik dla niego, okazuje się, że największym problemem jest dojazd do pracy i do domu z pracy. (dlatego w zasadzie trafił do nas,
Dojechałem do połowy drogi tramwajem, drugą część musiałbym pokonać autobusem podmiejskim, który niestety dopiero co odjechał (przed czasem). Na rozmowę poszedłem w pożyczonych od ojca butach (skórzanych), długich spodniach i marynarce, szedłem 5km na piechotę w dwudziestu siedmiu stopniach Celsjusza.
Nigdy tego nie zapomnę i będzie to dla mnie jedno z ważniejszych