Nie potrafię się kłócić z obcymi ludźmi. Wczoraj miałam spinę z sąsiadką, która nie dawała mi dojść do słowa i robiła k---ę z logiki a co mój organizm na to? Trzęsące się ręce, drżący głos, klucha w gardle. Mam tak zawsze gdy konfrontuję się z kimś obcym albo ważnym (nauczyciel, szef). I jak ja mam być poważnie traktowana! Jakieś rady jak z tym walczyć? #problem #kiciochpyta #niewiemjaktootagowac
@zolwixx: tylko ja już mówiąc takie "złośliwe" "i jak? lepiej pani?" będę roztrzęsiona - i właśnie nie wiem czy z w----u czy ze stresu, ale raczej to drugie, bo kłócąc się z bliskimi potrafię długo być opanowana.
Wpadlam na francuskim forum na historie tego psiaka i mnie urzekla (。◕‿‿◕。) Pies ze zdjecia choruje na rozszerzenie przelyku, wszystko co zjadl i wypil ulewalo mu sie bo nie byl w stanie utrzymac pokarmu w drogach pokarmowych. Nie jest to rzadka przypadlosc, u wiekszosci psow wystraczy by jadly z podwyzszenia i nie ruszaly sie duzo po posilku. Jednak w tym przypadku nic nie dawalo pozytywnych
@toodrunktofuck przyjmuję tylko nieklejące naklejki z królami Polski :P Zależy co robię, jeśli robię coś, co nie wymaga skupienia i ciągłego liczenia, to spokojnie mogę oglądać serial czy gadać z kimś
Jest to portret mężczyzny bez twarzy na twarzy, który trzyma swoją twarz, a miejsce gdzie powinien mieć oczy na swojej twarzy jest zakryte dłońmi które nie są jego. ¯_(ツ)_/¯
@Shyvana: Plus, że nie jakieś długie szpony. Naturanle najlepsze, pomalowane są OK ale osobiście nie uważam żeby malowanie paznokci dodawało jakiejś urody.
@fideriankoons: Grafiki super, ale jeśli mam być szczery to ceny za wydruk są trochę za duże. 80euro za 90x90? Za taką cenę dorwiesz jakiś ciekawy niepowtarzalny obraz olejny.
Mój starszy kot trochę wyrósł ze swojego drapaka i teraz jak na nim śpi to musi się trzymać sąsiedniej półki żeby nie wypaść ʕ•ᴥ•ʔ #smiesznypiesek #kitku #kot #koty #smiesznykotek
Zupa z warzywami, kulkami mięsnymi i serem :) Nie wiem w sumie jak się ona nazywa - u mnie w domu różnie się na nią mówiło :) Jak na zupę to jest dość pożywna (mój tata zawsze mówił, że zupa to nie obiad, bo nie idzie się nią najeść :D)
@Oskins: Mięso wołowe mieszam z czosnkiem przeciśniętym przez praskę, z pieprzem i z solą (albo z przyprawami zastępującymi sól) i formuję z nich kulki (w sumie dość małe, takie że na łyżce ze dwie się zmieszczą), a później te kulki obsmażam na małej ilości oleju i wrzucam do garnka. Na maśle duszę cebulę pokrojoną i wrzucam do tego garnka, później
I am a lady - kąpie się w płatkach róż, skaczę po łące, gram na harfie i takie tam.
Suszę kwiaty, głaszczę koty i pływam w rzece.
Lunche, bary, opery i tego typu gówna.
Komentarz usunięty przez moderatora