Sekretem nigdy nie było że stany są dużo potężniejsze niż rosja ale jednak ta przepaść między nimi jest dużo większa niż mogłem sobie wyobrazić.
W tej wojnie stany właściwie zaoferowały tylko promil swoich możliwości, podszkoliły trochę żołnierzy, dały trochę sprzętu(żadnego ciężkiego albo topowego na własne standardy) no i najważniejsze wywiad, właściwie to prawie pewne że koordynują całą operację podając co i gdzie się dzieje a z tego gdzie należy iść itp.
Przecież te straty po stronie Putina są gigantyczne jak na takie małe co by nie mówić zacofane państewko.
A teraz wyobraźmy sobie że stany dorzuciłby np. 10% swojego faktycznego uzbrojenia jakieś f-35, rakiety itp. nie było by czego z rosjan zbierać.
Stany




































Ale nie o tym
Przedwczoraj miałem jechać do Lwowa wraz z dziewczyną po jej koleżanki którym udało się uciec do z Krzywego Rogu i Charkowa (!) Wybrałem małe przejście w Budomierzu żeby wjechać jak najszybciej. Stanąłem przed szlabanem i widzę jak zbliża się do mnie jakaś ekipa z plecakami. Pytają po angielsku czy mogę ich zabrać do Lwowa. Mówię że pewnie. Wokół latają jacyś ludzie i robią nam zdjęcia. Coś mi zaczyna switac w głowie ale o nic nie pytam tylko pakujemy graty i spadamy żeby nie blokować ruchu.
Okazuje
źródło: comment_1646584768vTGJgJvkiqRVu5Fvza5vJt.jpg
Pobierzźródło: comment_1646590266eZ9bTprhK93FWTnJtA3Efk.jpg
Pobierz