peszekorzeszek
peszekorzeszek via Wykop
Nie dziwie się, pamietam jak we Wro odwiedziłam miejski szalet - darmowy i otwarty 24/7. Jeden kibelek kameralnie, gra muzyczka, woda, mydło… co z tego, jak obok kibla leżały dresy którymi ktoś się podtarł po sraczce. Zero wentylacji. Pewnie do końca dnia już nikt nie skorzystał.