748 653 + 50 + 80 + 21 + 2 + 1 + 75 + 1 + 26 + 25 = 748 934
Wczoraj, pomimo deszczu, udało się na raty dokręcić 130 km, żeby w końcu zdobyć odznakę za 1250 km w jednym miesiącu :)
Wrzesień kończę z wynikiem 1252 km, co jest zdecydowanie moim najlepszym miesiącem :)
I obyło się bez tabletek na ból kolan, poza trasą Kraków-Wawa, a i wtedy na drugi dzień było już ok :)
I sprawdziła się podstawowa zasada "żeby zrobić nogę, trzeba kręcić", bo nie trenuję żadnych interwałów, a i tak zauważyłem wyraźny wzrost mocy w nogach i wytrzymałości.
Wczoraj, pomimo deszczu, udało się na raty dokręcić 130 km, żeby w końcu zdobyć odznakę za 1250 km w jednym miesiącu :)
Wrzesień kończę z wynikiem 1252 km, co jest zdecydowanie moim najlepszym miesiącem :)
I obyło się bez tabletek na ból kolan, poza trasą Kraków-Wawa, a i wtedy na drugi dzień było już ok :)
I sprawdziła się podstawowa zasada "żeby zrobić nogę, trzeba kręcić", bo nie trenuję żadnych interwałów, a i tak zauważyłem wyraźny wzrost mocy w nogach i wytrzymałości.
Początek Saastal i droga wiodąca w głąb.
#rowerowyrownik #wykoproseclub
Skrypt | Statystyki