Mirki, jak ja gardzę tym dziadowskim miastem i tymi żałosnymi sieciami sklepów, które robią co mogą, by nie być zaopatrzone... By ugotować durny obiad trzeba oblecieć pół dzielnicy. Naszło mnie na coś indyjskiego, a więc trzeba kupić sporo przypraw.
Najpierw wizyta w mięsnym - po kurczaka. Sklep dobrze wyposażony w przyprawy, ale tym razem zabrakło kminu rzymskiego i kardamonu No nic, poszedłem dalej do API. Sklep wielki jak diabli, półka z przyprawami
@Keep_Calm: Jest super, tylko trzeba pamiętać o tym, żeby w ogóle nie solić farszu mięsnego. Upychasz bakłażana farszem do połowy, posypujesz fetą, dodajesz farsz do końca i znów fetą po wierzchu. Fajnie się komponuje :)
Mirki, od tych firm hostingowych to można skisnąć. Zadzwoniłem do firmy (nazwijmy ją firmą A), uczciwie czekałem 20 minut na infolinii, nie dodzwoniłem się. Ale na ich stronie była informacja, że połączyli się z firmą B.
Zadzwoniłem do firmy B i spytałem, czemu w firmie A nie odbierają telefonu. Gość z firmy B poleciał do dziewczyny z firmy A do pokoju obok, po chwili wrócił i powiedział, że była awaria z telefonami
@AnonimoweLwiatko: To takie moje małe hobby, że łażę po knajpach z kuchniami z całego świata, a potem próbuję odtwarzać te same smaki w domu. Tak nauczyłem się np. podstaw kuchni meksykańskiej czy indyjskiej. Problem w tym, że często trudno o składniki, a czasami składniki są nieludzko drogie. Kuchnia francuska taka jak ślimaki, czy fois gras jakoś nie przypadła mi do gustu. Wolę, hiszpańską, meksykańską, śródziemnomorską - kuchnię wesołą, niż sztywniackie specjały
No i gotowe!
@lubie-biszkoptowa_rolada_z_jablkami, częstuj się!
Poczęstowałbym jeszcze kogoś, ale @ql00 robi własne, a @spidero nie damy, bo dla niego to "bieda szaszłyki" ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komu?