Pracuję z Januszem (64lvl). Doszedł do nas mlody (30lvl) chłopak. Kierownik kazał Januszowi go wprowadzić i wszystko wytłumaczyć itd.
Młody ogarniety i całkiem spoko, ale nigdy nie pracował na sprzęcie, jaki mamy.
Po kilku pytaniach odnośnie pracy Janusz powiedział młodemu, że HEHE NIECH ON SOBIE NIE MYŚLI, ŻE BĘDZIE MIAŁ PODANE WSZYSTKO JAK NA TACY, BO MŁODY JESZCZE GO WYGRYZIE ZE STANOWISKA, HE HE HE.
Młody sie zirytował i poszedł do kierownika poprosić o szkolenie, bo ciężko jest pracować na sprzęcie, którego nie zna.
I zgadnijcie co się stało.
Janusz od 2 dni się do niego nie odzywa, BO TO KONFIDENT I NASKARŻYŁ NA NIEGO KIEROWNICTWU
Młody ogarniety i całkiem spoko, ale nigdy nie pracował na sprzęcie, jaki mamy.
Po kilku pytaniach odnośnie pracy Janusz powiedział młodemu, że HEHE NIECH ON SOBIE NIE MYŚLI, ŻE BĘDZIE MIAŁ PODANE WSZYSTKO JAK NA TACY, BO MŁODY JESZCZE GO WYGRYZIE ZE STANOWISKA, HE HE HE.
Młody sie zirytował i poszedł do kierownika poprosić o szkolenie, bo ciężko jest pracować na sprzęcie, którego nie zna.
I zgadnijcie co się stało.
Janusz od 2 dni się do niego nie odzywa, BO TO KONFIDENT I NASKARŻYŁ NA NIEGO KIEROWNICTWU
Dzisiaj rano zwolniłem się z januszexu. Jest to podwykonawca części do maszyn rolniczych, który zatrudnia prawie 800 osób na samej produkcji, z czego jakieś 500 Ukraińców xD. Oczywiście pracowałem na umowie zlecenie, stawka 20 zł brutto. Praca na trzy zmiany, nadgodziny niepłatne dodatkowo.
Byłem odpowiedzialny razem z takim Wiesławem (człowiek, który od powstania fabryki w 97 pracuje) za to, żeby linie produkcyjne "dobrze szły", za długo żeby o tym pisać. Ogólnie to tylko kilka osób umiało nadzorować linie produkcyjne. Szef Janusz, syn i zięć szefa, Wiesio i ja.
Janusz biznesu będzie musiał zapłacić grube pieniądze za przestój fabryki, który spowodowałem.
A ty myslisz, ze nie bedzie chcial z ciebie to sciagnac czy jak?