ale patologie wymyśliłeś. Często się kąpie, a że zawsze mi ciepło to w zimę praktycznie nie grzeję, grzejniki na 1, najwyżej 2 na termostacie. Nie wiem czemu w takiej sytuacji miałbym płacić od zużycia wody - przecież zużywam dużo wody i za to płacę, a nie zużywam ciepła jako energii grzewczej.

z grzejnika, a o co chodzi?

od dwudziestu ponad lat pracuję z elektroniką, od pewnego czasu w wolnym czasie tworzę własne układy, na których zarabiam. Na jakiej podstawie mój obecny pracodawca (produkcja elektroniki) miałby się czepiać do tego? Że niby wykorzystuję wiedzę u niego zdobytą?

Z moich studiow informatyki na uczelni panstwowej mam wrazenia ze studia sa zeby byl papier i jakies tam minimalne podstawy poznac albo bezuzyteczna nauka czegos co juz dawno nie jest uzywane, pozniej w pracy nic z tego nie pokrywalo nawet minimalnych wymagan dla swiezaka w dowolnej pracy.

Dobrze wiem, że w wojskowości używa się technologii jeszcze starych niż dyskietki, a w bankach to pewnie jeszcze i dysków taśmowych.

Kupujesz sobie oryginalny samochód marki X (nie wnikajmy w to jakiej, bo to nie jest istotne) w wersji wyposażenia A3 (z dostępnych A1, A2, A3, A4 i A5). Co znaczy oryginalny samochód? Taki który jest wyposażony przez producenta w określone elementy aby spełniał specyfikację wersji A3? Czy też taki, który przez dealera został zakupiony w najuboższej wersji A1, a następnie dodane zostały mu tanie zamienniki przez serwis dealera i masz teoretyczną wersję

Nie, źle to sobie przełożyłeś. RAM i dysk w komputerze to nie są odpowiedniki głośników w samochodzie.

I sprzedawca wymienił sobie manualną klimatyzację z wersji A1 na automatyczną z wersji A3, ale nie oryginalną tylko zamiennik.

Kupowanie przez x-kom (czy dowolnego innego sprzedawcę) gołych i tańszych wersji laptopów renomowanych firm i dokładanie do nich marnej jakości komponentów, a następnie udawanie, że to są wyższe wersje jest etycznie naganne i niezbyt zgodne z prawem

Jeżeli porównuję np. oferty dwóch sklepów i dany produkt kosztuje w jednym 3999 zł, a w drugim 3899 zł i zostaję wprowadzony w błąd, bo to wcale nie jest ten sam produkt w obu sklepach to coś jest nie halo.

Jeżeli zamawiam określoną specyfikację to zamawiając dwa takie same laptopy mam dostać takie same "flaki". Jeżeli specyfikacja się zmienia to również zmienia się oznaczenie produktu.

Owszem zmienia się, w symbolu produktu zmienia się np. 20 cyfra. Mało dostrzegalne, ale jednak. Dodatkowo taka zmiana jest odnotowana w systemie informatycznym producenta. Stąd też potem takie przykładowe MSI, czy Asus potrafi stwierdzić, że w laptopie było coś zmieniane, bo w ich systemie mają, że laptop serii XYZABC123456789 o określonym numerze seryjnym ma mieć określone wyposażenie. To jest zautomatyzowany proces i dokładnie tak to wygląda.

zapewne w centrum miasta było