@spike200: słuchaj, moje noze to narzedzia, uzywaja ich ludzie gdy są w lesie, w gorach badz na polowaniu/rybach. Narzedzia maja wspolny mianownik, czy jak idziesz do sklepu z narzedziami to wkurza Cie tez to ze wiekszosc śrubokrętów jest do siebie podobna ?:)
@Trollsky: Skoro traktujesz nóż tylko jako narzędzie to analogicznie do śrubokręta - nie musi ładnie wyglądać i w tym momencie za dużo się z nimi chrzanisz ;)
Fajnie jest mieć kamerkę w kuchni - można mieć nadzór czy ktoś nie wyżera czegoś z patelni. @Marmeladkas chciałaś zobaczyć moją biedakuchnię #gownowpis #cotahannah #pokazkuchnie
@Szachu: se siedzę za ścianą i #!$%@? jestem śmieszkiem poza kontrolą, pasożytem zawadiakom, maskotką domową i strażnikiem domowego ogniska. Siedzę za ścianą i #!$%@? jestem w innym świecie, problemy są tam, a ja tu jestem i mam też skarpety góralskie zajebiście grube i nie mam koszulki i same majtki i się śmieje, w szafce mam czipsy i batony xD
Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy. - Listen! - mówi dowódca - Twoja mission jest top secret i very fuckin' important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś? - Yes, sir! Znaczy... Da, tawarisz kamandir! Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę - kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie: - OK. Teoria teorią time for practise. Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
#!$%@?łem się. Kumpel dziś przyszedł do pracy i opowiada mi, że spotkał wczoraj swojego byłego sąsiada i ten zaprosił go do siebie na kawę. A dlaczego się #!$%@?łem? Dlatego: koleś prawie ciągle #!$%@? jak szpadel, razem ze swoja kobitą. Mają piątkę dzieciaków. Dochodów z pracy, prawdopodobnie, nie ma. Ewentualnie jakieś fuchy jak jest trzeźwy. Żyją zatem z 500+ x 5. Do tego wszelkie dodatki socjalne. Kasa oczywiście regularnie "przelewana". Wczoraj natomiast kumpel był w ich 90-metrowym mieszkaniu, które dopiero co otrzymali z urzędu. Płacą za nie zatem jedynie czynsz. Co się jeszcze okazało? Patologia niedawno sprzedała mieszkanie po matce i po podziale z rodzeństwem i opłaceniu podatków zostało im ok. 40 tys. zł. I co? Może odłożyli coś kasy dla dzieci? #!$%@?. Obudzili się w nich pato-berserkerzy zakupów. Lodówka za ponad 2 koła, pralka za dwójkę, telewizor podobnie, jakieś #!$%@? meble i #!$%@? wie co jeszcze. Do świąt pewnie resztę przechlają, a w lodówce za 2 tysie zostanie słoik smalcu i dżemu.
#!$%@? socjal. Nie byłoby pomocy dla takich patusów, to siłą rzeczy musieliby się wziąć za robotę albo skończyliby gdzieś w rowie z mniejszą szkodą dla państwa niż teraz.