Ale gniję teraz z tych ludzi co płaczą że siłownie zamknęli i że stracili sens życia. Mamy PANDEMIĘ, szpitale już nie wyrabiają ale oczywiście wy najważniejsi bo musicie sobie podciągać metalowe kółka do góry i w dół xD Jakby nie można było tego robić gdzie indziej. Ja sobie kupiłem matę do ćwiczeń za 50 zł i kilka sztang i sobie w domu trenuję kiedy chcę - ale pewnie chodzi o to że
Jest p--------e. Karetki godzinami stoją pod sorami, by przekazać pacjenta z podejrzeniem Covid-19. Rekord to 9 godzin. Kraków leży i kwiczy, podobnie cała Małopolska. Trzymajcie za nas kciuki, bo to że to jeszcze nie p---------o to zasługa tych co wg Sasina się nie angażują.
marihuaniści to bardzo śmieszni ludzie. Społeczeństwo z nich się śmieje - bo ćpuny to zawsze śmieszą, niszczą sobie życie i się z tego cieszą, jeszcze mają innych za debili, i chcą ich przekonać, że niszczenie sobie życia jest naturalne, i nikogo jeszcze nie zabiło - no beka xDDD
policja z nich się śmieje - bo takiego marihuanistę to rozpoznałby nawet Stępień z 13 posterunku po litrze wódy, zazwyczaj żeby nie rzucać na siebie podejrzeń to noszą jakieś bluzy z liściem marihuany na całe plecy, czy tam inny ubiór, gdzie koniecznie musi być liść marihuany, żeby policja w razie czego od razu wiedziała, z kim ma doczynienia, zresztą chodzi to takie zamulone, oczy czerwone jak diabły, nie wie gdzie jest i która jest godzina, cieszy się jak policja go zawija na areszt, bo myśli, że to zabawa jakaś, albo wieczór kawalerski szwagra
prokurator z nich się śmieje - jak wypisuje kolejny akt oskarżenia za posiadanie maryhuany, to już wie, że pewnie znowu jakiś czub będzie mu mówił w sądzie że w---a bardziej szkodzi, że ich stary po wódzie matkę lał, że ta maryhuana taka fajna i że leczy raka hiv i wrzody dwunastnicy, on bardzo dobrze wie, że to c---a zmienia i nic nie wnosi do sprawy xDD
@Hissis bez kitu to ja wolę sobie z-----c emkę pobawić się wieczór czy tam dwa w miesiącu niż chodzić codziennie i p-------ć głupoty typu m-------a to n------k lekki i nie uzależnia, g---o prawda m-------a uzależnia k------o szybko i nie jest łatwo się z tego nałogu wyciągnąć ps dziś w Biedronce jest promocja na cukier ale trzeba mieć kartę moja biedronka
Niestety dziadek zmarł; właśnie dostałem telefon od taty; wiec nie wszystko się ułożyło; można było się tego spodziewać - niewydolność nerek, serca, cukrzyca były wcześniej i bliżej 90tki; od COVID poszło zapalenie płuc. Najbardziej przykra i z-----a sprawa w tym, ze umarł sam, bo nikt nie mógł go odwiedzić w ostatnich dniach/godzinach - myslał, ze to III wojna światowa, był wiązany pasami, obcy ludzie w maskach, krzyczał, że jest znowu w obozie...
@Radek41: Czyli za 5 dni skończysz tę żenadę? Do Sośnierza jest się za co przywalać jeśli chodzi o poglądy i nie trzeba się uciekać do tego typu spraw, bo nie różnisz się niczym od "dziennikarzy" z tvpis
@Armo11: Dodaj jeszcze, że ci z dołu mają lepszą od lekarzy wiedzę na temat tego w jakim stanie jest służba zdrowia oraz o zaopatrzeniu szpitali. ( ͡°͜ʖ͡°)
@genesis2303: jestem jak najbardziej za tym, aby polki wiązały się z ciemnoskórymi. Wszyscy, których znam to bardzo mili i sympatyczni ludzie. Mają pogodne podejście do życia i bardzo szanują kobiety. W przeciwieństwie do prawicowych kuców pokroju sośnierza.
Delikatne 375kg na garbie + 200x5 Pendlay rows z resetowaniem każdego powtórzenia, bez odbijania... Dzisiaj po prostu trening na luzie, zmęczenie duże, ale i tak PR-y porobione :)
Box squat vs chains, zero nakręcania bym powiedział PR od niechcenia +15kg :P (275kg na sztandze + 100kg z łańcuchów) Co ciekawe najbardziej w siadzie doskwierały mi... łydki :P Po prostu bolały mnie, i uniemożliwiały odpowiednią stabilizację i "rozpychanie stopami"...btw 56cm w łydzie nabite. Chociaż na początku nastawienie było bojowe, to nie czułem dzisiaj dobrze ciężaru, wszystko takie "rozjechane" było, sztanga źle leżała na plecach... i dzięki doświadczeniu wiedziałem ze nie ma co na siłę dziś cisnąc bo to nie ten dzień, szczególnie uwzględniając jak ciężki, katorżniczy był poprzedni tydzień. Bo ogromny ciężar z gum, naciąg z gum, ma jedną wielką wadę... jest niesamowicie wielkim bodźcem dla ciała, generującym ogromną fatygę, "niszcząc" nie tylko mięśnie ale także układ nerwowy... a ja jeszcze dowaliłem ciężki ciąg w tamtym tygodniu :P
Dzisiaj jeszcze Pendlay rows wpadły, 200kg x 5 nie pamiętam jaki miałem poprzedni PR ale dużo dużo niższy. Tutaj też resetowałem każde powtórzenie, zaczynając absolutnie od zera... bo można też odbijać od podłogi każde powtórzenie, jest wtedy zdecydowanie łatwiej, ale nie o to chodzi. Ja tutaj właśnie chciałem popracować nad startem ciągu, więc zależało mi aby na dole było najtrudniej. Po siadach... to ćwiczenie mnie absolutnie dobiło i wykończyło :P
@zarzudka: Takie są fakty. Zasmakowałem odrobinę normickiego życia. Coś pięknego momentami, nieraz dłuższymi momentami. Jednakże gdy zacząłem tonąć przez swój przegryw. Wszystko zaczęło być jak w piekle, bo nie moze być gorzej niż nieraz było. Po prostu nie może. A było, no i psychotropy i myśli o bezsensowności istnienia 365 dni w roku, ale to ty tu jesteś roszczeniowym chujkiem, nierobem, leniem, nietowarzyskim gburem, niezadbanym lujem itd itd kurde jego
W---------z te psychotropy zeby wyjsc na prosta i za pare miesiecy odstawic. Jak jest inaczej to jestes zwyklym cpunem
@DarkSoul667: przez takich kretynów jak ty w tym kraju jest taka stygmatyzacja leczenia psychiatrycznego. Nie masz o tym pojecia ale wspolczesnie wiekszoscią leków psychotropowych które sie podaje na depresje nie da sie naćpać bo one zwyczajnie nie mają takiego dzialania. Gdybyś miał większe IQ od mojego psa to byś miał świadomość
Porzygam się zaraz od tego siedzenia w domu. Co prawda chciałem trochę odpocząć od tego łażenia na uczelnie i marnowania tam czasu, ale wizja kolejnego semestru siedzenia przed kompem na zajęciach to jakiś dramat xd Najlepsze jest to, że dla Julek i oskarków to po prostu więcej czasu na zabawę, dla nich korona nie istnieje taka prawda. Chodzenie tam to była dla mnie jakas minimalna dawka socjalizacji, a tak to jestem pozbawiony