@jozik Kojarzycie Platona, nie? Tego filozofa. Opowiem wam anegdotkę z nim związaną. Warto na początku wspomnieć, że Platon był całkiem szanowanym kotem w tamtejszej gimbazie. Od bajtla doskonale radził sobie na zajęciach wuefu (oraz wszystkich innych, doskonale jeździł na rowerze, malował, grał na instrumentach, komponował, pisał...). Zawsze miał strój i nigdy się nie zwalniał z lekcji. Warto też dodać, że nie wagarował. Ale nie zawsze był szanowany. Właściwie nikt nie zwracał na niego większej uwagi na początku gimbazy. Każdy, kto go znał, miał go po prostu za utalentowanego stulejarza. Do czasu.
Stare legendy i podania mówią, że pewnego dnia w drodze do szkoły zaczepił go Gruby i Łysy z trzeciej klasy. Strasznie go nie lubili własnie przez to, że odnosił wszędzie takie sukcesy, był idealny. Zbyt idealny ich zdaniem. Poszarpali go i zabrali mu bułki, jak to w zwyczaju mają starsi robić młodszym, a tego dnia bułki miał naprawdę dobre. Słowem, wkurzył się. Wokół trójki, w tym młodego, biednego Platona, utworzył się krąg z ludzi. Tamci ciągle mu dokuczali, przeszukiwali plecak, bili go. Byli tam chłopcy ze wszystkich starszych klas, a nawet parę dziewczyn. Stali i patrzyli na niego. Na wpół ze wzgardą, na wpół z żalem. Nikit nie zareagował. Tłum stał pełen ciszy. Kiedy Gruby i Łysy nie mieli już z czego marnego, poobijanego Platona okraść, odwrócili się do niego plecami i wykrzyczeli w
Było sobie małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci. Ale pewnego razu się udało, kobieta zaszła w ciążę, tylko, że urodziła się sama głowa. Bez rąk, bez nóg, bez tułowia - po prostu sama głowa. No i ta głowa sobie tak rosła i rosła... Pewnego dnia,na boże narodzenie, mama mówi do Krzysia (bo ta głowa miała na imię "Krzyś"): -Krzysiu, zobacz co tam masz za prezent pod choinką. No i ta głowa się
@monika-gzika: było sobie małżeństwo. Pewnego razu mąż wyjechał na trwającą dwa lata delegację. Podczas tej delegacji, żona puściła się z jakimś typem i zaszła w ciąże. Już po pół roku urodziło się dziecko, lekarze byli w szoku bo nie dość że urodziło się przed terminem to jeszcze sama główka, bez rąk, bez nóg, bez tułowia - po prostu sama główka. Główka rozwijała się niesamowicie szybko i już po pół roku potrafiła turlać się i mówić. Pewnego dnia, Główka obserwowała grające w piłkę nożną dzieci. Zrobiło jej się smutno bo też by chciała pograć a nie może. Główka poturlała się do mamy i mówi: - mamo mamo, ja bym chciał mieć nóżki żeby móc grać w piłkę z innymi dziećmi. Matka mu odpowiada: - to pomódl się do Bozi to ci na drugi dzień urosną. I rzeczywiście, dziecko modli się: "Boziu, Boziu daj mi nóżki żebym mógł grać w piłkę z innymi dziećmi" i na drugi dzień nóżki urosły. Tylko że nóżki urosły zaraz od główki, a Główka dalej nie miała tułowia. Ale dobra, Główka zadowolona, gra z dziećmi w piłkę, wszyscy się cieszą. Jakiś tydzień później, Główka patrzy a dzieci grają w koszykówkę. Znów jej się smutno zrobiło, znów poturlała się do mamy i mówi: - mamo mamo ja chcę rączki żeby grać w koszykówkę z
lvl 16 Boże Narodzenie ogólnie nie lubisz świąt, chcesz po prostu przez ten czas trochę ciszy i spokoju jedziesz do babci tam zjeżdża się zazwyczaj cała rodzina po zjedzonym obiedzie zajmujesz ciepły kąt na kanapie
W moim poprzednim wpisie pod tagiem #studbaza obiecałem hejt-recenzję kierunku #informatyka na Wydziale Elektroniki W4 #pwr. Bardzo dużo osób prosiło o wołanie i pisało mi privy, więc zapraszam o do lektury o tym festiwalu #!$%@? ( ͡°͜ʖ͡°)
Rok 2013, jestem sobie wesołym Mirkiem który dostał się własnie do jednej z najlepszych uczelni technicznych w tym kraju. Zapoznanie się z miastem #wroclaw (które jest moim miastem w Polsce ulubionym, polecam mieszkanie tu :) przebiega miło i przyjemnie. Ze studiami już trochę gorzej. Z góry tutaj ostrzegam że nie będę się rozdrabniał za co odpowiada wydział, za co uczelnia, za co ministerstwo edukacji a za co pojedynczy wykładowcy itd. Niektórzy zarzucają mi że co ty Calosija tak ciśniesz po tym wydziale, oni mają takie rzeczy narzucone od ministerstwa i nie mają na pewne rzeczy wpływu, dej spokój. Ja odpowiadam wtedy że z perspektywy studenta to mam to w dupie, bo przyszedłem tutaj się czegoś nauczyć a nie reformować system. Oceniam gotowy "produkt" jaki dostaję, czyli studia.
No właśnie - studia. To co dostaniecie to nie jest przemyślany program studiów tylko worek przedmiotów wrzuconych do waszego planu bez większego pomyślunku, kolejności i sensu. Semestry zazwyczaj polegają na ciągłym skakaniu pomiędzy niezwiązanymi ze sobą w żaden sposób przedmiotami. Niektórzy wykładowcy będą wymagali dobrej znajomości jakiejś rzeczy których na tych studiach jeszcze nie było i wtedy trzeba ten temat na szybko i oczywiście po łebkach ogarniać, bo jest potrzebny na już. Przedmiot który powinien was tego nauczyć jest na następnym semestrze i nudzicie się wtedy na zajęciach bo już się wszystkiego w panice nauczyliście
@IceGoral: Chyba nie ma lepszej miny, żeby wyrazić uczucie jakie towarzyszy w takiej sytuacji. xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@Syntax: Tak było. Czy w IPN znaleziono już teczki i poddano badaniom podpisy tow. Ipanienki? Czy to on stoi za śmiercią Popiełuszki i za zamachem na św. Jana Pawała 2?
Niki Lauda, 3-krotny mistrz świata F1, który otarł się o śmierć w 1976 roku na torze Nurburgring.
Na zdjęciu Austriak ogląda to co zostało z samolotu należącego do jego linii lotniczych. 26 Maja 1991 roku Boeing 767 lecący z Hong Kongu do Wiednia robił się w Tajlandii, 223 osoby poniosły śmierć. Przyczyny nie były jasne a śledztwo komplikowało się od samego początku. Czarne skrzynki były uszkodzone a na miejscu katastrofy panował chaos. Niekontrolowana przez nikogo miejscowa ludność wykradała szczątki samolotu kawałek po kawałku. Tropikalne warunki i trudny teren tylko dodatkowo utrudniały pracę śledczym.
Początkowe hipotezy opierały się na zeznaniach świadków. Wszyscy zgodnie twierdzili, że samolot wybuchł w powietrzu. Brano pod uwagę możliwość zamachu terrorystycznego. Wyjaśnienie przyczyn było kluczowe również dla Laudy który za wszelką cenę chciał dowiedzieć się co doprowadziło do tragedii. Na miejscu katastrofy pojawił się osobiście. Jak sam później przyznał były to najgorsze rzeczy, które widział w życiu, ale uświadomiły mu tylko jak ważne jest dla wszystkich by dowiedzieć się co było przyczyną. Postanowił włączyć się do śledztwa.
źródło: comment_DR3460znsjG0zmDL9Hf6H9lggyc9jjVr.jpg
Pobierz