Zaczął się sezon weselny. Dostałem pierwszy raz zaproszenie od rówieśnika. Zacząłem sobie obliczać jaki jest koszt tego przedsięwzięcia:
1. Koperta 400 PLN wypada dać
2. Garnitur co najmniej 1000 PLN
3. Dojazd w dwie strony 150 PLN
4. Strój dla różowego 600 PLN
5. Fryzjer, dodatki, kwiaty itp około 200 PLN
________________________________
Razem to daje 2350 PLN
Nawet biorąc pod uwagę to że dobrze zarabiam, to jest to spora kwota. Odkładam
Polityce dobrze o tym wiedzą że wyborcy to w większości ekonomiczni analfabeci dlatego nie zaproponowali obniżki podatków, które by mniej kosztowało państwo [bo nie trzeba by zatrudniać armii urzędników]
@gebur dlatego https://youtu.be/NGuOkpWWJm8
1. Na kształcenie dzieci i emerytury ich dziadkow płacą wszyscy a nie tylko bezdzietni
2. Vat na ubranka dziecięce z tego co wiem to jest 23 proc. Nie wiem gdzie Ty jeszcze widzisz te ulgi podatkowe.
3. Rodzina wielodzietna de facto placi wiecej podatku za jedzenie bo musi go po prostu duzo wiecej kupic to
Niby czemu rodzina wielodzietna miałaby wydawać więcej na paliwo czy papierosy?
Serio? Czy trolujesz bo nie wiem już.
Skąd Ty sie urwałeś?
Statystyczny samochód pali ok. 10 l na 100 km. I to chyba oczywiste że jak ktoś ma większą rodzinę to musi robić wiecej km liczba koniecznych wyjazdów do szkoły, lekarza sklepu, znajomych mnoży się przez liczbę członkow rodziny. Aż czuje zażenowanie że muszę to tłumaczyć. Zapytaj kogoś kto ma chociaż dwójkę dzieci czy odkąd ma wiecej dzieci robi wiecej
Po prostu jeżeli masz jedno dziecko i to dziecko choruje (ŚREDNIO) raz na 2 m-ce - to jedziesz raz na na w m-ce do lekarza.
Masz dwójkę dzieci jeździsz
no i kolejny przykład twój brat płaci za metraż > masz więcej dzieci > potrzebny większy metraż> większy kredyt> większe opłaty za śmieci
Ty natomiast wskazujesz że rozumowanie to jest błędne wskazując na przypadki