Czuje dobrze człowiek.
Zadzwonił na #999 facet i mówi, że jego dziewczyna powiedziała mu przez telefon, że się zabije i przestała odbierać telefony. Gość był 200 km od niej. Borderka z próbami samobójczymi w przeszłości. Mówi, że jedzie do niej ale jest przerażony całą sytuacją. Przyjąłem zgłoszenie, powiadomiłem policję i straż pożarną, bo potrzebne było #wejsciesilowe.
Przerażony wzywający pytał czy może się dowiedzieć jak się sytuacja potoczy. Mówię mu, że może
Zadzwonił na #999 facet i mówi, że jego dziewczyna powiedziała mu przez telefon, że się zabije i przestała odbierać telefony. Gość był 200 km od niej. Borderka z próbami samobójczymi w przeszłości. Mówi, że jedzie do niej ale jest przerażony całą sytuacją. Przyjąłem zgłoszenie, powiadomiłem policję i straż pożarną, bo potrzebne było #wejsciesilowe.
Przerażony wzywający pytał czy może się dowiedzieć jak się sytuacja potoczy. Mówię mu, że może
- brakuje lekarzy.
- Wysokie ceny (bo brakuje lekarzy)
- lekarze są przepracowani (bo jest ich za mało)
- lekarze i tak przyjdą, ale z zagranicy (chyba lepiej mieć takich co gadają po polsku)
- w mniejszych miejscowościach jest albo bardzo mało, albo brak lekarzy
- ci obecni starzeją się (np: chirurdzy), więc wolę mieć młodego co
Zarobki
Tyle, że ten problem z zbyt dużą studentów na kierunkach lekarskich to pokłosie blokowania przez wiele lat limitów na kierunkach lekarskich
Dobra, zagłębiłem się bardziej w temat. Zwłaszcza w ten link https://basiw.mz.gov.pl/mapy-informacje/mapa-2022-2026/analizy/kadry-medyczne/kadry-medyczne/ - który notabene był źródłem w jednym z Twoich linków. Lubię liczby i jak na to patrzę, to co tutaj dużo mówić moje postrzeganie problemu niedoboru lekarzy rzeczywiście było błędne. Znaczy problem niedoboru nadal istnieje, ale obecne rozwiązanie go jest rzeczywiście jakąś groteską. Zamiast stopniowo zwiększać ilość miejsc na kierunkach czy powoli otwierać nowe to ktoś przeciągnął wajchę ostro