życzcie powodzenia, kupiłem najtańsza folie na allegro i biorę się za oklejanie mojego #prestizowygruz. będę informował o postępach, może coś z tego nagram, ku przestrodze dla innych XD
Jak mnie wylosujecie to się oświadczę 20 kwietnia i wrzucę na wypok fotkę z moją wybranką, niby mi się nie śpieszy no ale z pierścionkiem za darmo ( ͡°͜ʖ͡°)
Rządzi nami wariat. Kto normalny obchodzi miesięcznice czyjejś śmierci? Przez 13 lat. Co więcej, kto normalny obchodzi rocznice pogrzebu? Większość pewnie nie byłaby w stanie wskazać nawet dokładnej daty pochowania kogoś bliskiego. Kaczyński natomiast obchodzi MIESIĘCZNICE POGRZEBU brata. Wczoraj była 155. Czy to jest normalne?
Możnaby się śmiać ze stukniętego dziadzia, czy nawet współczuć mu jego stanu, gdyby nie fakt że ten kompletnie odklejony od rzeczywistości staruch rządzi tym krajem. Czołem biją przed nim najważniejsze osoby w państwie, na swoje pomylone miesięcznice pogrzebu ciągnie za sobą premiera RP, a telewizja publiczna zdaje z tego relacje. Oczywiście za te akcje (łącznie ze "zwykłymi" miesięcznicami) płacimy my wszyscy. Setki tysięcy złotych.
@Jabby: Przecież gdyby Lech żył to ten szaleniec znaczyłby mniej niż zero. Śmierć brata w Smoleńsku dosłownie spadła mu z nieba, gdyby nie ona to do dziś byłby co najwyżej niewiele znaczącym szeregowym posłem którego Lech "chował" aby nie robił siary.
A te miesięcznice to nic więcej jak teatrzyk dla starców.
Czy ktokolwiek z was złapał tego mitycznego wilka? Straszyli tym przez całe dzieciństwo, tylko czy potrzebnie? Nie słyszałem o nikim kto by faktycznie zachorował #pytanie
@Zielonkahere: Dostanie wilka dotyczy tylko dziewczynek i oznacza zapalenie pęcherza moczowego, z powodu budowy anatomicznej są na to specjalnie narażone (chłopcy mają pęcherz bardziej centralnie i otoczony tkankami które go izolują, kobiety mają centralnie macicę a pęcherz jest przesunięty bliżej powierzchni ciała przez co jest słabo izolowany termicznie).
Babcie tak gadają bo całe życie słyszały to w stosunku do siebie (słusznie), ale mówiąc to męskim wnuczkom gadają bez sensu. Wnuczki
@spac_jesc_pracowac: J---a mają termoregulację za pomocą napięcia moszny, gdy jest zimno to się kurczy i przyciąga j---a do ciepłego rdzenia ciała, gdy jest ciepło to zwisają luźno oddalone od ciała dla lepszego chłodzenia.
Ale tak, zapalenia j---a czy jego różnych części to też nic przyjemnego. Są jednak mniej narażeni na ten mechanizm bo jednak na jądrach się nie siedzi Jak na kroczu, które u kobiet bezpośrednio przylega do pęcherza.
@PIAN--A_A--KTYWNA: Monsterki z 4zł do 5.79. To wiele mówi o naszej inflacji. RR mały dobił do 4.5 (czyli tyle co redbull wcześniej).
Nawet szampon z 14.99 kosztuje 19.99 i tak się żyje. Ja już zakupów za mniej niż 100zł nie robię :(. Tęsknię za czasami jak mogłem zalać samochód za 50, a nie 100...
Drogie jest wszystko, obecnie kimbo stacja benzynowa + sklep to minimum 250zł.
@PIAN--A_A--KTYWNA: Papier toaletowy z 11,99 zł do 18,99 zł, warzywa mrożone na patelnię z 3,49 zł na 5,99 zł, dobre p--o z okolic 6 - 8 zł na 9 - 12 zł i mógłbym tak wymieniać do jutra.
Pamiętajcie że jak jesteście w dołku psychicznym to po prostu porozmawiajcie z dziewczyną albo żoną i poproście żeby was wspierała. Nie ma się czego wstydzić, na pewno wam nie odmówi. Wyjście z depresji jest naprawdę proste i każdy psychiatra wam powie, że najważniejsze jest wsparcie najbliższych. #przegryw #depresja
@AdvisoryLyrics patrzę na te zdjęcia i się tylko zastanawiam co tam się o------a w tym sejmie. mam wrażenie, że to sceny z jakiegoś serialu, który jest parodią tego, jak wygląda praca w tym miejscu. coś jak the office. albo że są to sceny z jakiejś alternatywnej rzeczywistości, w której władzę sprawują małpy, tylko że w ludzkim ciele. niestety jest to rzeczywistość, w której żyjemy.
Za niecałe 2 godziny wyjeżdżam do Holandii. Po 10 latach rzuciłem etat i wyjeżdżam z tego państwa z kartonu. Dajcie parę plusów dla odwagi, bo boję się okropnie.
@Kroledyp: A najlepsze, że w drugą stronę tak to nie działa: kiedy mam ochotę go przytulić i wziąć na kolana, to zachowuje się jak na tym obrazku. To są koty, tych gadów nie zrozumiesz.
Kiedy spory czas temu trafiłem na mój pierwszy kurs tańca w życiu to ani nie potrafiłem tańczyć, ani nie lubiłem tańczyć. Nie byłem nawet z gatunku tych, co podpierali ściany na dyskotekach - raczej z gatunku tych, co na wszelki wypadek w ogóle nie dawali się na dyskoteki wyciągnąć. Ale jednak trafiłem na kurs tańca. Na taki, gdzie duże grono osób nie było sparowanych, do tego były regularne zmiany w trakcie zajęć. Mogłem sobie na żywo obserwować jak partnerki tak średnio sie cieszyły trafiając na mnie. Albo jak sobie po dwóch czy trzech miesiącach wymieniały partnera z którym początkowo przyszły na kogoś lepiej tańczącego. Mnie to ominęło na szczęście, ale jestem całkiem pewien, że gdyby to nie był kurs tańca towarzyskiego ale jakaś salsa albo, co gorsza, tango argentyńskie - też by mi partnerka szybko uciekła. Pomyślałem sobie wtedy, że jeśli kiedyś nauczę się na tyle dobrze tańczyć, że to dla mnie jakaś dziewczyna miałaby zostawić jakiegoś biednego chłopaka z którym zapisała się na kurs - to kulturalnie odmówię. Minęło trochę czasu i sporo godzin przetańczonych za mną. Ostatnio parę razy trafiłem na kursie na jedną dziewczynę - to ona się odezwała jak na grupie na FB szukałem zastępstwa gdy moja partnerka nie mogła przyjść na salsę, to później na w ramach rewanżu szedłem na jej zajęcia z towarzyskiego, gdy jej partner wypadł. Dziewczyna to ogromny wulkan energii i radości, więc z każdych zajęć człowiek wychodził uśmiechnięty. No i kiedy ostatnio znów wpadłem aby zastąpic jej nieobecnego partnera wpadła na pomysł, żeby go sobie na stałe wymienić na mnie. Więc czywiscie pamiętając o tym co myślałem lata temu odmówiłem grzecznie słowami... "Tylko badź dla niego delikatna i do zobaczenia na zajęciach za tydzień".
@hadrian3: Rozumiem o co pytasz, ale z pewnych względów to skomplikowana kwestia, więc postaram Ci odpowiedzieć szerzej, żebyś mógł z tego wynieść jak najwięcej. Zaczynałem od tańca towarzyskiego. Nazwa jest myląca, ponieważ mówimy tutaj o konkretnej grupie 8-10 tańców (w zalezności od poziomu): Standard: walc angielski, quickstep, walc wiedeński, tango (NIE mylić z tangiem argentyńskim), samba, rumba, chacha, jive. To nie jest coś, do czego możesz poprowadzić tak po prostu partnerkę, która tego nie tańczyła. Ponieważ docelowo taniec towarzyski jest gdzieś w połowie skali pomiędzy 'taniec' a 'gimnastyka'. Tzn. to jest taniec z nastawnieniem turniejowym, masz w nim ładnie wyglądać, a żeby to osiągnąć jest ogromna ilość rzeczy poustalana co i jak. Dam Ci przyklad: po jakichś 3-4 latach tańczenia, gdzie już z partnerka chodziliśmy na lekcje prywatne, tańczyliśmy z 6-8 godzin tygodniowo (choć oboje mieliśmy/mamy mało talentu do tańca) na zajęciach instruktor kazał nam sie ustawić do rumby. Jeszcze nie tańczyc, ale tylko ustawić. Przez 15 sekund nas chwalił jak to świetnie wyglądamy, dużo lepiej niż wcześniej, itp. Po czym poprawił nam 20 rzeczy w ustawieniu. Poprawił nam 20 rzeczy kiedy staliśmy, jeszcze nie zaczęliśmy się ruszać. Tak wygląda docelowo taniec towarzyski. Ale ma to swoje ogromne plusy dla osób, które nie
@hadrian3: Spoko, lubię rozmawiać o tańcu, a rzadko mam okazję. Jeśli uderzasz w tańce weselne to szukaj czegos w stylu 'disco fox' czy 'taniec użytkowy', optymistycznie po 2-3 miesiącach kursu masz szanse się świetnie bawić na najbliższym weselu. Spora część 'wujków', którzy tańczą ze wszystkimi kolejnymi kobietami na weselu tak naprawdę robi 4 figury i niczego więcej nie potrzebuja. Kroki do ogarnięcia w godzinę, reszta to już praktyka jak prowadzić
@paczelok: wszyscy narzekają że gołompy to takie pasożyty, szczury skrzydlate, ale jak jakiś gołomp chce uczciwie zapłacić za pieczywo, zamiast żebrać, to zaraz HAHA memy i zdjęcia robicie, hipokryci