Wśród nich jest ten rzeźbiarz z sarmacką urodą. W marcu urządzili sobie 'artystyczny performance' pt 'Walka z bRZYDotą' - gdzie wybitnie źle uzdobioną marzannę spalono i wrzucono do rzeki. Ciągle gadali o b rzyd kiej marzannie.
Myśliwi ostrzelali jego córki. "To były wysoko postawione osoby"
![Myśliwi ostrzelali jego córki. "To były wysoko postawione osoby"](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_I7LXrJPzkDkUFQO0VW7NpjjkwUVfIDvx,w220h142.jpg)
–To był głuchy strzał, tak mocny, jakby ktoś petardę w pokoju odpalił. Efekt był taki, że śruty poleciały na dzieci i na auto – opowiada właściciel stadniny koni we Frydrychowicach (woj. małopolskie)..
z- 148
- #
- #
- #
W mojej okolicy to normalne. Ludzie już przywykli. Nawet na spacer w kierunku lasu nie można iść bo aż strach - miejsca dla psa żeby się wyhasał też nie ma, bo wszędzie istnieje ryzyko że stanie się coś nieprzyjemnego. Domy stoją ledwo kilometr od najbliższej ambony. Po południu lub jak się ściemni słychać strzały. Pójdziesz niedaleko lasu lub pola, to jeszcze siedzący na ambonie