Ludzie często pytają mnie: "MissCthulhu, co mam czytać? Nie wiem co wyb..." - a nie, wróć, nie to konto. #pdk #heheszki ;)
Moje ukochane mole książkowe z tagu #ksiazki - czytujecie strony i blogi poświęcone literaturze? A może książki o książkach - bo takie też istnieją! Nawet o tych nieistniejących*. Jeśli tak, to jakie? Porozmawiajmy o nich i podzielmy się linkami. Jeśli ktoś z Was pisze, to mała reklama również nie zaszkodzi. :) Z chęcią zerknę i pomogę w rozwoju komentując czy podpowiadając, co z perspektywy czytelnika jest nie tak. Postanowiłam popełnić trochę dłuższy wpis w nadziei, że przyda się choć jednej osobie.
Mogą być to blogi specjalizujące się np. tylko w literaturze faktu bądź - skrajnie - tylko w fantastyce, zarówno naukowej, jak i tej "zwykłej". Może być nerdowsko. Może być jak tylko chcecie, tak długo, jak blog traktuje o okołoczytelniczych zagadnieniach i nie jest "słitaśnym" wymysłem (z kradzionym, oczywiście, szablonem) piętnastoletniej dziewczyny podkreślającej na każdym kroku, jak to ona umiera i usycha bez książek, za ulubionego autora ma Johna Greena i inne young adulty oraz wystawiającej ocenę 6/6 każdej książce otrzymanej za darmo (!) od wydawnictwa, które zechciało nawiązać z nią współprace... Ale rozumiem, że i taki target mają. Tyle, że ze mnie już za stara dupa na takie ckliwe opowiastki. ͡°͜ʖ͡
@MissCthulhu: Dzięki za zestawienie! Myślę, że propozycja @ryhu jest bardzo dobrym pomysłem :). Też nie mam czasu filtrować treści na wielu stronach i już od dawna nawet nie zaglądam do mojego readera rss. Choć po lekturze "Małego życia" Yanagihary muszę trochę poprzeglądać intenety, bo mam problem ze znalezieniem nowej inspiracji :).
Ze swej strony mogę polecić: MojeKsiążki - widzę, że ostatnio dominują kryminały, ale warto też zapoznać się z wcześniejszymi wpisami. PanDziejaszek - rozstrzał tematyczny jeśli chodzi o kulturę dosyć spory - tytułem uzupełnieniea warto podejrzeć profil
Po dłuższej nieobecności loguję się na wykop i widzę CZARNY PROTEST.
Nie każda laska na proteście jest brzydką feministką, w dodatku lesbą. Strajkują wszystkie kobiety. Strajkują bo się zwyczajnie boją. Policja przyznaje, że projekt ustawy zakazującej aborcji jest prezentem dla gwałcicieli. Kobiety nie będą chciały zgłaszać wykroczeń, wiedząc, że to IM grozi więzienie. I nie mówcie proszę, że dziecko z gwałtu to dar od Boga. Wszyscy są mądrzy kiedy tragedia nie przytrafia się im samym.
@BlackHawk144: Muszę Ci odpisać na Twój zacny komentarz, bo mnie zwyczajnie krew zalewa jak czytam podobne treści za każdym J E B A N Y M razem, kiedy mowa o jakiejś ustawie regulującej kwestie społeczne. Uprzedmiotowienie zaczyna się momencie, kiedy jednostce przysługują same obowiązki, bez nadania jej praw. Jak może zauważyłeś, to generalnie ludzie nie chcą być traktowani przedmiotowo, i tak, prawo do manifestacji swojego oburzenia jest słusznym prawem. I
@y0y0y0: Kobieta została zgwałcona. Aborcja jest nielegalna, wie, że musi donosić ciążę. Za usunięcie ciąży grozi więzienie. Idąc na policje tylko zwróci na siebie uwagę, woli siedzieć cicho i usunąć ciążę w podziemiu.
Nábrók - używany w Islandii przyrząd służący czarno-magicznym obrzędom. Jest to para spodni, nazywana potocznie "necropants", chociaż ja bym preferował nazwę #!$%@?. Używana była w 17 wieku przez osoby parające się czarami. Aby poprawnie stworzyć taki Nábrók należało uzyskać zezwolenie żywego mężczyzny, na ściągnięcie po jego śmierci skóry z dolnej części ciała - od pasa w dół. Ważne było, aby skóra została ściągnięta w jednym kawałku. Wierzono, że jeśli w mosznę, którą
Dziś w sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Zmiany są bardzo restrykcyjne i obejmują także – krąży w tej kwestii wiele nieścisłości - zakaz aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety (dozwolone jest wtedy leczenie kobiety, które może skutkować poronieniem ciąży), zaś aborcja jest dozwolona tylko, gdy zachodzi bezpośrednie zagrożenie jej życia.
Tyle we wstępie, piszę ten długi tekst, bo jestem kobietą, a ta ustawa wpłynie na życie kobiet. Po drugie obserwuję toczące się tutaj falami dyskusje na temat aborcji i według mnie nie dotykają one istoty sprawy. Rozumiem, że większość debatujących nigdy nie poznała genezy praw stojących za prawem do aborcji i uważa, że trzy wyjątki obowiązujące w Polsce to coś w rodzaju ukłonu w stronę kobiety, by nie obciążać jej przeżyciami, które mogą być zbyt ciężkie. Nie wnikam w przyczynę tego stanu rzeczy.
Dziecko w łonie matki nie jest elementem jej ciała, tylko odrębnym bytem biologicznym
@ripp1337: No pacz pan. To dokładnie tak samo jak człowiek, którego życie zależy od twojego przeszczepu. Widzę, że chyba nie zrozumiałeś na czym polega porównanie. Chodzi o sytuację w której zmusza się do oddania narządu żeby ratować czyjeś życie. Przecież można żyć z 1 płucem, nerką, z mniejszą wątrobą. Czym się to różni od przymusu donoszenia ciąży?
źródło: comment_mxt7anNSsyzqL1fqOKeGjqEEOUNyVOev.jpg
Pobierzto prawda:D
źródło: comment_I4yaA7sJFnrBeJUq9niQqopfe0lAhU44.jpg
Pobierzźródło: comment_QukT3BhMH5i69eX7zUtnSIUcaYL9EDJO.jpg
Pobierz