Ludzie czesto pisza, ze cena jest uczciwa, bo przeciez ludzie kupuja mieszkania. Nikt z nich juz nie wnika, jacy to sie ludzie - po prostu ludzie (dobrze, ze nie zwierzeta ;))). Czyli system wyglada tak:
1. Jest grupa lekarzy, dentystow, prawnikow, mid busniess, artystow ect dla ktorych zarobiec per miesiac 100k to standard, dla nich kupic 1 kawalerke lub 1 wieksze mieszkanie co 2 lata to standardzik. I tak nie sa w stanie
1. Jest grupa lekarzy, dentystow, prawnikow, mid busniess, artystow ect dla ktorych zarobiec per miesiac 100k to standard, dla nich kupic 1 kawalerke lub 1 wieksze mieszkanie co 2 lata to standardzik. I tak nie sa w stanie










Na umowie jednak musi być właściciel mieszkania i jakie było moje zdziwienie,