Wyobraź sobie, że jesteś w tej łodzi podwodnej. Tlenu zostało na 3h. Natomiast jest pad i monitor, więc każdy z pasażerów może zagrać ostatni raz w jaką grę. Który tytuł byś wybrał? Jeśli o mnie chodzi->Vice City #titan #titanic
Hej, poszukuje książek scifi podobnych do twórczości Zajdla jak Limes Inferior czy Paradyzja. Problem trzech ciał i Lema też dobrze mi się czytało. Nie wiem jak określić takie podgatunki fantastyki naukowej ale bardziej zależy mi na naukowej niż fantastyce. #ksiazki #czytajzwykopem #zajdel #lem #scifi
Na początku chciałbym podziękować Wam wszystkim – śledzącym wpisy Huberta – za okazane wsparcie, troskę i wyczekiwanie kolejnych informacji o postępach leczenia. Zapewne wszyscy wolelibyśmy, aby w tym miejscu pisał bezpośrednio Hubert. Niestety. Najprościej jest mi nie używać zwrotu „nie żyje”. W takiej sytuacji często piszę się, że „przegrał walkę z chorobą” jednak On nigdy się nie poddał. Trudno wyobrazić sobie jak wielką posiadał chęć życia, mimo ogromnej ilości bólu, przyjęcia niezliczonej ilości leków, zmagania się z wieloma skutkami ubocznymi i mimo zmęczenia walką z nowotworem. Walczył nie tylko dla siebie. Najgorsze w odejściu było dla niego zostawienie osób, które go kochały. Troska o to co będzie z nami, jak sobie z tym poradzimy, to największe zmartwienie jakie posiadał podczas wielu miesięcy choroby.
Pod powyższym tagiem mogliście czytać historię choroby Huberta, która przez gorszy stan niestety nie była kontynuowana w ostatnim czasie, dlatego jestem Wam winien uzupełnienie. Ostatnim wpisem jaki przeczytaliście był ten o przeszło tygodniowym pobycie na Oddziale Chemioterapii. Drugiego dnia już na samym początku wlewu leku Niwolumab Hubert zaczął się gorzej czuć, odleciał, przez co terapia nie była kontynuowana. Ilość przyjętego leku była tak mała, że nie można nawet mówić o przyjęciu leku – po prostu tak jakby go nie dostał (wiem, pisał Wam co innego – problemy z pamięcią krótkotrwałą też jemu towarzyszyły w ostatnich tygodniach). Późnym wieczorem pojawiła się gorączka, a w nocy odebrałem telefon od lekarza dyżurnego z informacją, abym przyjechał się pożegnać, bo Hubert może nie przeżyć do rana… Przez ten tydzień pobytu na oddziale lekarze starali się ustalić skąd taka reakcja organizmu. Wykryto bakterię w moczu i zaczęto antybiotykoterapię (różne bakterie i antybiotyki towarzyszyły nam już do końca…). Dzięki temu, że Hubert leżał w sali jednoosobowej i wspaniałemu podejściu lekarzy i pielęgniarek mogłem kilkukrotnie wejść na oddział, by go odwiedzić – nie jest to standard w tych trudnych czasach w jakich
– Solarianie utracili coś, co ludzkość miała przez miliony lat, coś, co jest warte więcej niż energia atomowa, miasta, rolnictwo, narzędzia, ogień i wszystko inne, ponieważ to coś umożliwia wszystko inne. – Nie chcę zgadywać, Baley. Co to takiego? – Wspólnota, panie sekretarzu. Współpraca jednostek. Solaria całkiem z niej zrezygnowała. To świat oddzielonych od siebie jednostek, czym zachwyca się jedyny socjolog tej planety. [...] Tam, gdzie nie ma wzajemnych oddziaływań między ludźmi zanika zainteresowanie życiem, zanika większość wyższych wartości, zanika uzasadnienie życia. Oglądanie nie jest w stanie zastąpić widzenia, choć Solarianie traktują je jak nowy rodzaj zmysłu. Isaac Asimov, Nagie słońce
W napisanej w 1957 r. drugiej części cyklu Roboty detektyw Baley wraz Danielem Olivawem udają się na Solarię, by rozwiązać zagadkę morderstwa jednego z mieszkańców tej planety. Tym, co czyni tę zbrodnię wyjątkową, jest nietypowe życie społeczne Solarian, którzy przeważającą część swojej egzystencji spędzają w izolacji, wyłącznie się oglądając (za pomocą technologii), a nie widując. Wyręczani w większości prac przez roboty (na jednego Solarianina przypada 20 tys. robotów), pragną utrzymać spartański układ sił z wąską grupą pełnoprawnych obywateli i rzeszą helotów (robotów), stąd ich skrajnie utylitarny i eugeniczny stosunek do prokreacji, życia małżeńskiego i ogólnie relacji międzyludzkich (wąska grupa pełnoprawnych obywateli nie może się rozrosnąć, bo wtedy równowaga zostanie zaburzona i część utraci prawa oraz poczucie szczęścia). Wielu z nich sama myśl o widzeniu z innymi osobami napawa bądź to lękiem, bądź obrzydzeniem, a jeśli dodamy do tego pierwsze prawo robotyki (robot nie może skrzywdzić człowieka itd.), jasne staje się, w jaki sposób autor chciał uczynić odpowiedź na pytanie "kto zabił?" trudniejszym, a co za tym idzie – zaciekawić swoją historią kryminalną. Czy mu się to udało? W moim odczuciu nieszczególnie, ale kilka bon motów i spostrzeżeń można zawsze
Wczoraj wieczorem i w nocy wymioty a dzisiaj tak słabe samopoczucie i zawroty głowy, że nie jestem w stanie stać wyprostowany ( ͡°ʖ̯͡°) Z rana telefon do szefa i dzień wolnego, ale już wolałbym czuć się dobrze i po prostu iść do pracy. #rak #onkologia #nowotwory #shepardchoruje
Zapraszam na kontynuację wywiadu z profesorem Pawłem Golikiem w podkaście Radio Warroza. Mój gość jest dyrektorem Instytutu Genetyki i Biotechnologii na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. W drugiej części wywiadu rozmawiamy o biotechnologii, inżynierii genetycznej oraz o GMO. Racjonalnie rozważamy to zagadnienie w kontekście środowiska człowieka, pszczół i pszczelarstwa. Mam nadzieję, że zachęciłem
Kiedyś słyszałem o jakimś cyklu książek, gdzie rozgrywała się wojna pomiędzy dwoma sojuszami w kosmosie. Rzecz jednak w tym, że to nie była taka standardowa wojna, bo obie frakcje nie znały pojęcia "przemocy" i któraś ze stron postanowiła użyć najbardziej krwiożerczego gatunku w całym komosie dla osiągnięcia przewagi. Tym krwiożerczym gatunkiem byli ludzie...
Pamiętam, że wspomniane było to wiele lat temu przy dyskusji jakiś książek (w tym autora Johna Scalzie,... ale nic