#fotowoltaika #chwalesie Panele mam od początku 2019 r. Jakież było moje zdziwienie, kiedy spojrzałem na produkcję prądu za maj 2024 - 745,1 kWh. Najlepszy miesiąc od pięciu lat :) I to sporo lepszy niż dotychczasowe rekordy. Poprzedni padł w czerwcu 2021 r. - 695,5 kWh, na trzecim miejscu jest czerwiec 2022 r. - 687,4 kWh. Czwarte miejsce to ciekawostka - kwiecień 2020 r. - 686,9 kWh - pamiętam, że był bardzo słoneczny
@chuop_ze_wsi: Spaghetti aglio, olio e peperoncino, z przerostem formy nad treścią, mocno inspirowane Food Emperorem i w dodatku zrobione źle. Super (╯°□°)╯︵┻━┻
Co to za gówno? Od 2 dni nie przeglądam wykopu bo apka nie działa. Na przeglądarce jest tak #!$%@? lejaut, że po 10 sekundach się odechciewa. Zalogowałem się tylko po to aby pożalić się jak zepsuliście coś co było dobre.
Willem-Alexander (po prawej), król Holandii jest jedynym naprawdę pracującym monarchą w Europie. Przez kilka dni w miesiącu pilotuje maszyny narodowego przewoźnika KLM. Jest to możliwe, ponieważ posiada licencję pilota, a latając ją odnawia.
@Chrzonszcz: @jeanpaul: @niecodziennyszczon: Wszystko śmiesznie i fajnie, tylko... król na tym zdjęciu siedzi na fotelu pierwszego pilota. Kapitan jest po lewej. To on rządzi w kokpicie. To on zwraca się do pasażerów. W tym przypadku, co faktycznie ciekawe, kapitan rządzi królem ;)* *W nowoczesnych liniach nie do końca tak jest - jakby co, to wiem co to CRM :)
Właśnie skończyłem oglądać. Tak jak się spodziewałem - bardzo przereklamowany. Młodzi ludzie z kubkiem Starbucksa w dłoni pieją z zachwytu. Insta zawalone relacjami "Jestem na Dżokerze. Potem winko i czilałt." Tak było.
Jako że wczoraj przed południem zebrałem wszystko co pozostało na krzakach, trzeba było się zająć produkcją przetworów (znowu). Właśnie skończyłem :) Kolejna porcja habanero się dosusza. Jalapeno siedzą w zalewie, a w bonusie pasta z papryczek anaheim, habanero i mniejszych jalapeno, których nie opłacało się kroić do zalewy.
Nawet nie wiedziałem, że mam tyle niedojrzałych habanero. Oprócz pasty postanowiłem więc część z nich także ususzyć. Będzie taka niepozorna, zielona papryka w proszku ;)
@magnes125: Nie podpuszczam - wielokrotnie suszyłem papryczki w suszarkach i w piekarniku (góra i dół, termoobieg, temperatura na minimum - jakieś 50-60 stopni, lekko uchylone drzwi) i naprawdę czuć tylko przyjemny zapach papryczek. Ale wczoraj i dzisiaj sobie trochę pokichałem i pokaszlałem. Mielenie tych ususzonych to już wyzwanie, a zalewa octowa w połączeniu z jalapeno - masakra. Nie mówiąc już o dłoniach, które przestały mnie piec jakieś kilkanaście minut temu.
@magnes125: Dawno temu używałem rękawiczek, ale bardziej mnie denerwowały, niż pomagały. Łatwiej się w nich zaciąć, najczęściej i tak odkroi się kawałek i kapsaicyna i tak dostanie się do środka, no po prostu wolę szybciej i pewniej, gołymi dłońmi. Trochę trzeba odcierpieć, ale nie jest to znowu tak straszne :)
@elon_w_zbozu: Potraktuję to pytanie poważnie - jeśli skończą w tym samym garnku, to czemu nie. Generalnie wszystkie składniki do potraw "jednogarnkowych" kroję na jednej desce jednym nożem. Jedyne co, to można przemyśleć kolejność krojenia, co by się np. warzywa nie ślizgały po krojeniu tłustego mięsa.
Przetwory, przetwory... Syrop miętowo-cytrynowy, tomatillos w zalewie octowej, salsa verde i suszone habanero :) A to nie wszystko - w ogrodzie mam jeszcze całkiem sporo anaheimów i jalapeno - jeszcze zielonych. Miałem je zerwać i zrobić pastę paprykową z anaheimów i jalapeno w zalewie, ale krzaczki trzymają się dzielnie tej jesieni, więc postanowiłem jeszcze poczekać. Gdyby udało się przynajmniej części dojrzeć, to rozkładam wędzarkę i robię chipotle w
@Niewiemja: Żona krzyczy, żebym ją wyniósł na strych, ale tak naprawdę, to czuć tylko zapach papryczek. Nic nie dusi, nic nie drapie. Co innego, jak będę je później mielił. Wtedy maska FFP3 to za mało :)
@WrzeCiOna Tak. Widziałem różne proporcje, ale u mnie na dwa litry wody poszło pół kilo cukru i cztery cytryny, ale że mięta by się tam nie zmieściła, to zrobiłem razy dwa, oprócz soku z cytryn - miałem tylko siedem :) Najważniejsza sprawa - w przyszłym roku robię ten syrop latem, a nie jesienią i z innej odmiany mięty (nie znam jej nazwy, ale ma bardzo grube i niesamowicie aromatyczne liście), a tę
Jutro będę robić pierwszy w tym sezonie większy zbiór papryczek ze swojej amatorskiej uprawy #chilizgobim W związku z tym robię #rozdajo jednego zestawu degustacyjnego #chilizgobim czyli paczki zawierającej ok. 30-40 papryczek, każda innej odmiany, z których większość jest zupełnie niedostępna do kupienia w Polsce.
Losowanie w niedzielę wieczorem przez #mirkorandom
Papryczki w paczce będą prezentować pełen przekrój ostrości od tych łagodnie ostrych, aż po topiących wnętrzności superhotów. Zwycięzcy wysyłam paczkę paczkomatem
@gobi12: O żesz ty :) Ostatnio takie zbiory miałem, kiedy zająłem teściowej pół inspektu (kilkadziesiąt metrów kwadratowych). Teraz już tylko kilka odmian do zjedzenia tu i teraz, chociaż mimo zimnej wiosny, zimnego początku lata i zimnego sierpnia trochę tego będzie.
Szanowni Państwo - jeśli jeszcze ktoś nie zna - przedstawiam pomidorki koktajlowe, odmianę Bajaja. Serio. Tak się nazywa. Najlepsze jest to, że pod liśćmi, których zerwałem dwie pełne garście przed zrobieniem zdjęcia, jest jeszcze drugie tyle owoców :)
Panele mam od początku 2019 r. Jakież było moje zdziwienie, kiedy spojrzałem na produkcję prądu za maj 2024 - 745,1 kWh. Najlepszy miesiąc od pięciu lat :) I to sporo lepszy niż dotychczasowe rekordy.
Poprzedni padł w czerwcu 2021 r. - 695,5 kWh, na trzecim miejscu jest czerwiec 2022 r. - 687,4 kWh. Czwarte miejsce to ciekawostka - kwiecień 2020 r. - 686,9 kWh - pamiętam, że był bardzo słoneczny
źródło: 2024
Pobierz