#wykop20 #wykop #testynaprodukcji
Gratulacje @m__b @a__s
Fajnie, że można plusować komentarze :D Wcześniej były minusy, teraz nagle mamy brak możliwości plusowania xD
Wszystko przetestowane XD
Gratulacje @m__b @a__s
Fajnie, że można plusować komentarze :D Wcześniej były minusy, teraz nagle mamy brak możliwości plusowania xD
Wszystko przetestowane XD
Była sobota, padał deszcz, więc dużo ludzi wybrało park wodny. Ludzi było bardzo dużo, praktycznie cały parking był zawalony autami. Ale jako, że ten park wodny jest duży to jest to normalna sprawa tam. Spędzaliśmy wieczór jak zazwyczaj na zewnętrznych basenach.
Około godziny 20:15 na basenie zaczęły wyć syreny. Przez pierwsze 4-5 minut nikt nic nie wiedział, żaden z ratowników nie wiedział co się dzieje. Ludzie zaczęli się niepokoić, część zaczęła kierować się w stronę szatni. Po chwili ratownik nakazał wszystkim wyjść z basenu (przypominam że byliśmy na zewnętrznych basenach, gdzie temperatura powietrza wynosiła 6 stopni!), a po protestach ludzi, że nie będą marznąć nakazał z powrotem wejść do budynku i kierować się do szatni (!). Ludzie początkowo podejrzewali, że pewnie jakiś fałszywy alarm i raczej nie było im śpieszno. Jedna z ratowniczek zaczęła drzeć się, że ludzie mają wychodzić do szatni, a nie czekać. Nas natomiast skierowano do bocznego wyjścia ewakuacyjnego, gdzie w samych kąpielówkach znaleźliśmy się na zewnątrz budynku przy 6 stopniach! Na szczęście po chwili dostaliśmy koc termiczny i pantofle.
1. Obsługa absolutnie nie zna procedur ewakuacji
2. W internecie odpowiedzialni za obiekt tłumaczą się, że STRAŻ POŻARNA nie zarządziła całkowitej ewakuacji - gdzie do k**** nędzy straż pożarna ma coś do ewakuacji wywołanej automatycznym systemem? Wszyscy mają #!$%@?ć i nie oglądać się za siebie
3. Plomby na drzwiach ewakuacyjnych? Serio?
4. Odbijanie "zegarków" na wyjściu w czasie ewakuacji
5. Ewakuowanie się klientów przez szatnię z wizytą po ubranka - to już dramat niezależny od procedur