Pokolenie Z na zakupach nieruchomości?
Naszla mnie refleksja - wszyscy wiedzą jacy są młodzi pracownicy - wszystko się należy, dej dej dej, nos w komorce pół dnia, 17.00 elo i nara i się ciesz że w ogóle jutro przyjdę znowu do "pracy" (mówię o trendzie, mogą być odskoski w jedną czy drugą stronę, ja mówię tylko o kierunku żeby zaraz nie było deyskusji że nieprawda że #!$%@?*ja aż świszczy, albo odwrotnie że
Naszla mnie refleksja - wszyscy wiedzą jacy są młodzi pracownicy - wszystko się należy, dej dej dej, nos w komorce pół dnia, 17.00 elo i nara i się ciesz że w ogóle jutro przyjdę znowu do "pracy" (mówię o trendzie, mogą być odskoski w jedną czy drugą stronę, ja mówię tylko o kierunku żeby zaraz nie było deyskusji że nieprawda że #!$%@?*ja aż świszczy, albo odwrotnie że
Staystyka mowi, ze za 10 lat wiekszosc z nich bedzie na tamtym swiecie, w zwiazku z tym zostawia od 50k (bo rodziny wielopokoelniowe a wielkiej plycie na urysnowie na 50m:)) do nawet 150k (bo w wiekszosci to samotne osoby, najczesciej kobiety) jesli sie dobrze pouklada. No powiedzmy ze srednio z tego bedzie 100k unitow. I to wszystko wlasnosciowe. Wydaje mi sie, ze
Czy wymieranie wyzu powojnnego ma jakies snaczenia dla waw?
przy tym poziomie cen to juz nie ma znaczenia - unit jest unit, chocby byl do generalki lacznie ze zrywaniem podlogi - ponizej 10k nie da sie zejsc....
to co sie z nimi stanie