Hehe dziewczyna zaprosiła mnie dziś na rower. Zgodziłem się ochoczo, jako że jestem amatorskim kolarzem szosowym. Ustawka oczywiście o 6 rano pizgawica straszna, więc założyłem moje super oddychające rękawice na warunki wilgotne o wadze 0,1 grama. Kosztowały 800 złoty, ale w takich od razu jeździ się szybciej. Na grzbiet narzuciłem nieprzepuszczjącą wiatru, dopasowaną bluzę za 1 tys złoty. Na koszulce n------e tyle sponsorów, że prawie mnie zza nich nie widać, co tam,
@jurgenklopp: wiadomka. Jak mozna nie miec neoprenowych rekawic za 0,8k? no k---a.. :D znam typa, co nie ma przedniego hamulca, tylko po to by odchudzic rower :D @artem2x pozdro @lubie-sernik jak sernik to tylko z rodzynkami!!!11one
@paramedic44: Architecture is a good idea Często się pojawia na wykopie ale może ktoś nie widział. Autor zaraża pasją do architektury i świetnie opowiada też o malarstwie.
Xeno – najmniejsza mierzalna jednostka relacji międzyludzkiej. Wymieniana jest na ogół między osobami całkowicie obcymi. Przyjmuje postać, przykładowo, błysku flirtu w oku, kiwnięcia ze zrozumieniem, albo wspólnego uśmiechu nad jakimś zrządzeniem losu. Te momenty są zupełnie nieprzewidywalne i mijają szybciej niż trwały, ale są ważnym pokarmem emocjonalnym, który łagodzi naszą samotność.
@appo_bjornstatd mirkonium - przyjemne zaskoczenie gdy siedzisz z-----y rano na kiblu i rutynowo przegladasz smieszne obrazki i wtedy pojawia sie ten jeden wpis. Wybornie.
@oczyszczony: Serio na wypoku krąży a6w, brzuszki, spalanie tłuszczu miejscowo, robienie kaloryfera bez diety? Czy wy wszyscy ironizujecie? Jeśli nie to niezły ciemnogród tutaj XDD
Jeżeli ktoś ma ochotę zrobic korektę stylistyczno ortograficzna to zapraszam. Ja mam w------e.
Postanowiłem spisać swoje doświadczenia dla ludzi, a przy okazji skonfrontować moje doświadczenia z innymi #tindersamcami poradnik bedzie ewoluował ale nie chce mi sie wiecej pisac dzis
Nie wydawało wam się nigdy dziwne, że wszystkie rzeczy uznawane za wielką sztukę którą każdy powinien znać powstały zanim wasz dziadek był w ogóle myślą w mózgu Stwórcy? Albo że wszystkie wytwory dawnej kultury dają się łatwo wcisnąć w jakiś ładny szablon, nazwę epoki czy coś w tym stylu, a dzisiaj każdy robi jak mu się podoba?
To wszystko wiąże się z jednym, trudnym słowem dla nadętych ludzi
@Ercefet: Cały swój wywód sprowadziłeś do tego że jest źle i że za wszystko winne jest lewactwo( ͡°͜ʖ͡°), dość typowa teoria na wykopie. To wszystko to jest po prostu wolność a że niektórzy sobie z nią nie radzą to już inna sprawa. Obiektywna prawda nie istnieje ale to nie znaczy że nie istnieją kryteria oceny, nie każdy seba zostanie artystą, bo żeby coś tworzyć
@Ercefet: Wykop nie zawiódł - niby fajnie, niby merytorycznie, a tu out of fucking nowhere lewactwo, rasizm, i jakieś zboki, co udają, że mają inną płeć, niż autor uważa, że mają.
Indianie Kayapo z Amazonii opowiadają fascynującą historię o istocie zwanej 'Bep-Kororoti', która dawno temu w dziwnym stroju przypominającym skafander astronauty przybyła z nieba i nauczała Indian. Kayapo do dziś kultywują pamięć o Bep-Kororotim, który przyniósł im wiedzę na różne tematy i dysponował dziwnymi urządzeniami. Wg Indian pewnego razu w górach Poukato-Ti rozległ się ogromny huk - kamienny dom zstąpił na ziemię i wynurzyła się z niego tajemnicza istota Bep-Kororoti. Kayapo byli zaskoczeni wyglądem owej istoty, ubranej w bardzo dziwny strój pokrywający całe ciało od stóp aż do głowy. W swej ręce trzymał on „kop” – dziwną b--ń rażącą piorunami. Wszyscy mieszkańcy wioski w przerażeniu skryli się w lesie. Po pewnym czasie mężczyźni z plemienia zebrali się i powrócili do wioski postanawiając chronić kobiety i dzieci i przegonić dziwną istotę z wioski. Nic bardziej mylnego. Oszczepy i strzały łamały się w kontakcie z ubraniem tajemniczego nieznajomego. Bep-Kororoti skierował swoją b--ń na drzewo i kamień, po czym zniszczył je bez śladu. Po takiej demonstracji siły Indianie zrozumieli, że nie są w stanie nic mu zrobić. Bep-Kororoti odleciał i pojawiwszy się ponownie po 3 dniach zawarł przymierze z Indianami, przemawiając w ich języku a głos jego był niczym grzmot. Plemię obwołało Bep-Kororotiego swym władcą.
Wg Indian Bep-Kororoti był bardzo mądry i sprawiedliwy, nauczył ludzi budować domy, leczyć się, pokazał nowe sposoby polowania oraz uprawy roli. Zbudował specjalny dom-szkołę, w której uczył dzieci. Szkoły te przetrwały do dziś, znajdują się także w sąsiadujących plemionach, gdzie dorośli uczą dzieci łowiectwa i wielu innych rzeczy. Ciekawe, że zgodnie z mitami Indian Bep-Kororoti potrafił zabijać zwierzęta, nie raniąc ich, ale sam nigdy nic nie jadł ani nie pił, a całą zdobycz oddawał Kayapom - identyczne doniesienia znajdziemy w przytaczanej wcześniej przeze mnie opowieści o Oannesie u Sumerów, a podobnie zachowywał się także archanioł Rafał w Biblii. Bep-Kororoti spędził dużo czasu wśród Indian, po czym postanowił opuścić wioskę. Wziął swoją dziwną b--ń „kop”, wyrąbał nią drogę w lesie i udał się w góry. Tubylcy poszli za nim i ujrzeli, jak Bep-Kororoti wszedł do ogromnego kamiennego domu, który zapłonął ogniem, rozległ się straszliwy huk, a dom uniósł się i poleciał do nieba. Skutki tego ognia były straszne. Wszystkie drzewa dookoła wypaliło żywym ogniem, a wszystkie zwierzęta uciekły w inne miejsca.
Bep-Kororoti zniknął na zawsze, lecz jego obraz przetrwał w rytuałach Indian Kayapo. Kiedy ma miejsce święto ich niebiańskiego nauczyciela, Indianie przygotowują kostium „kosmicznego przybysza”, starając się go odwzorować. Zdzierają z drzewa szerokie pasma łyka i robią z niego dziwny strój. Zakrywa on całkowicie twarz i nie ma w nim otworów dla oczu, ust i nosa. Całość przypomina jednoczęściowy kombinezon, bardzo podobny do współczesnych strojów astronautów. Wg Indian właśnie tak wyglądał ich niebiański nauczyciel. Indianie wkładają takie kostiumy, biorą w ręce pałkę symbolizującą jego b--ń „kop” i zaczynają rytualne tańce. Pierwszy raz owe stroje opisał etnolog Karl von den Steinen w 1884 roku, a następnie takie same stroje opisał Teodor Koch-Grunberg w 1909 roku. Pierwszy raz stroje sfotografował Joao Americo Peret w 1952 roku. Starszyzna Kayapo chętnie dzieliła się z pierwszymi Europejczykami historią o Bep-Kororotim a niektórzy z Indian do dziś wyczekują na powrót swojego nauczyciela.
Mirki, co za p------a akcja w pracy, mam problem większy niż mieszkańcy Nepalu z nastawieniem zegarków słonecznych na 12:15.
Pamiętacie, jak zaorałem senior developera w moim korpo IT?
Myślałem, że po naszej rozmowie więcej go na oczy nie zobaczę, a tu k---a klops. Siedzę sobie rano prawilnie w pracy, sączę kawę 100% Arabica, aż tu patrzę i oczom nie wierzę. Do konferensa wraz z moją szefową wchodzi ten londyński magik programistyczny, brytyjska dusza w słowiańskim ciele, na polskim rynku pracy rzadszy niż sraczka piwniczaka przed wyjściem do ludzi.
Dzień Dobry mirko Pytanie za 100pkt, byłby ktoś zainteresowany prostym i tanim poradnikiem jak ostrzyć #noze kuchenne? Bo co się z kimś spotkam to słyszę, że szlifierka stołowa i do dzieła, a mnie krew zalewa i bigosu nie starcza jak to każdemu hobbiście w tym kraju xD
@Old_Postman: będzie potrzebny bulbulator, do tego licencjonowate rekawiczki z działu polecane na knives.pl. specjalistyczne okulary, spręzarka mebranowa i podajnik chłodziwa ( ͡°͜ʖ͡°)
I napisałem takie cuś http://zywiecka.net - taki a'la przewodnik po fajnych miejscówkach...
Jak kto pojedzie w rejony Żywiecczyzny - to się może przydać - a może nie.
Komentarze mile widziane...
no to wpadnijcie tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=6maXupf4Mu8