#anonimowemirkowyznania
ziiiebałem sobie koncertowo życie. Cały okres studencki pomieszkiwałem w różnych miejscach. Każde miało swoje wady i zalety. Mieszkałem w akademiku - wiadomo: tanio, dużo znajomych, ludzie w naszym wieku z podobnymi problemami. Minusem są imprezy, ale one są głównie w piątki i w soboty, więc można to jakoś zaakceptować. Mieszkałem też w pokoju w kamienicy w centrum. Trochę więcej prywatności, ale za to trochę drożej. No i śmierdzący żule na klatce,
ziiiebałem sobie koncertowo życie. Cały okres studencki pomieszkiwałem w różnych miejscach. Każde miało swoje wady i zalety. Mieszkałem w akademiku - wiadomo: tanio, dużo znajomych, ludzie w naszym wieku z podobnymi problemami. Minusem są imprezy, ale one są głównie w piątki i w soboty, więc można to jakoś zaakceptować. Mieszkałem też w pokoju w kamienicy w centrum. Trochę więcej prywatności, ale za to trochę drożej. No i śmierdzący żule na klatce,
Co jest nie tak w amerykańskim systemie, że tam weterani zostają bezdomnymi, a w innych krajach tak