Przekonałem się o tym na własnym przykładzie. Nie oszukujmy się - nie jestem gwiazdą filmu, mam tę samą żonę, której nie zdradzam i nie potrącam kogokolwiek będąc pijanym. Dla przeciętnego wydawcy jestem więc nudnym panem od popularyzacji nauki. Co więc robią media, aby "uatrakcyjnić" wywiady ze mną o premierze książki czy "Podróżach z historią"?
Zobaczcie dwa przykłady.
Zaczynamy























źródło: comment_Al47UNs4D676rwsXRaiV9Ijbfr44nVFp.gif
Pobierzźródło: comment_sti0bW84zSxhcsYTGQRdCaHyLJmIsBT3.gif
Pobierz