Jakiś koleś, wyglądający jak komiks, zamknął psa w swojej betce pod Tesco. Niedużego, ot, mały koń. Z tym ryjem takim jak świnka. Długim takim. Dogoniłem go, zanim zniknął w odmętach marketu.
– Koleżko, zwariowałeś, lampa taka, weź tego psa wyjmij z puszki, jest plus pięćdziesiąt – zagaiłem przyjaźnie.
Odwrócił się i spojrzał na mnie. Groźnie tak niby. Popkowato wyglądał, oczy jakieś takie nie tego, przekrwione czy coś, tych tatuaży milion, no ale
– Koleżko, zwariowałeś, lampa taka, weź tego psa wyjmij z puszki, jest plus pięćdziesiąt – zagaiłem przyjaźnie.
Odwrócił się i spojrzał na mnie. Groźnie tak niby. Popkowato wyglądał, oczy jakieś takie nie tego, przekrwione czy coś, tych tatuaży milion, no ale
- zawisza
- tududutududu
- klinik96
- StretchyFrog
- sigillo
- +11 innych
Po pewnym jednak czasie i bacznych obserwacjach użytkowników tego forum, zacząłem zauważać, że cała ta otoczka jest tylko grubą przykrywką pod prawdziwe oblicze pisujących tu ludzi. Wykop jest bowiem czymś na kształt elitarnego klubu ekspertów z każdej dziedziny życia, rekinów finansjery, graczy giełdowych, znawców