Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam wielki problem i muszę się gdzieś wyżalić... normalnie tego nie robię, właściwie nigdy, ale tak #!$%@? nie byłem nigdy. A że jestem na emigracji, to nie ma nawet do kogo ryja otworzyć.
Moja kobieta okazała się #!$%@?ą do kwadratu. Ja #!$%@?ę, jak mogłem być tak ślepy, nie wiem. Jesteśmy ze sobą 8 lat (lvl 21 here), w sumie to chyba byliśmy. Wiedzieliśmy o sobie wszystko, razem spędzaliśmy cały czas, nasze zainteresowania i hobby pokrywały się, ona uwielbia malować jak ja, malowaliśmy siebie nawzajem, nawet #!$%@? podczas malowania ona malowała mnie, i na odwrót. Raz nawet malowałem ją kiedy robiła sobie dobrze.
Była z niej porządna i grzeczna dziewczyna. Zawsze pomagała w domu, na jakieś święta czy inne gówno, nawet kilka razy pożyczała hajs mojemu staremu tak, żebym nie widział, bo brakowało mu na wódę. Niedawno przyjechaliśmy za granicę i zamierzaliśmy tu zostać, może na stałe. I wtedy się zaczęło.
Udało jej się ogarnąć robotę jako sprzątaczka w takich jakichś terapeutycznych punktach. Spoko hajs i w ogóle zajebiście. Tylko czasem zajmowało jej to czas do 23 (#!$%@? godziny), a potem jeszcze powrót na chatę. Nie marudziłem, mus to mus, no #!$%@?. Ale któregoś razu zadzwoniłem do niej zapytać się kiedy dokładnie będzie, żeby akurat wpadła na ciepłą kolację. Mówiła że dzisiaj akurat będzie później, ale tuż przed rozłączeniem się usłyszałem urwane jakieś słowo. To nie był jej głos! Nie ma opcji, żeby ktoś był z nią w robocie, zawsze jest sama, a nie mówiła, że przyszedł szef (tym bardziej, że miała szefową). Nie pytałem jak wróciła o co chodzi, udawałem, że wszystko gra, i chyba dwa dni potem powiedziała, że znowu zejdzie jej dłużej.
-Okej kochanie, nie ma sprawy, ja się zajmę sobą albo pójdę spać- skłamałem. Jak wyszła z domu, wskoczyłem w nigdy nie używaną bluzę z kapturem (wyglądałem w niej jak debil) i poszedłem za nią. #!$%@?, może lepiej, jakbym tego nie robił?
¾ drogi normalnie, szła tam, gdzie pracuje. Już myślałem, że paranoja, we łbie mi się coś poprzestawiło, co ja #!$%@? i wgl. Ale nagle skręciła nie tam, gdzie trzeba. Jebłem jak zobaczyłem, że wreszcie spotyka się z jakimś typem. Gość starszy z 10 lat, taki turecki komornik z ryja chyba. Objął ją w talii i weszli do klatki ulicę dalej. Polazłem za nimi. Jak już byłem w środku, słyszałem muzykę, dudniło gdzieś skądś. We łbie miałem takie kongo, że nie przejmowałem się zbyt wieloma rzeczami, i idąć tropem muzyki dotarłem do drzwi. Otworzyłem je bez #!$%@? oporu, ale po cichu.
Okazało się, że w środku grupa arabów #!$%@? ją turbanami po dupie w rytm afgańskiego techno-folku, krzycząc allahu akbar. Mydłem i kowadłem jednocześnie, aż kolana mi zmiękły, ale byli tak wczuci, że w ogóle nie zorientowali się, że tu jestem, więc przeszukałem jej kurtkę, która wisiała w korytarzu. Znalazłem telefon i przeszukałem smsy. #!$%@?, w tle słyszę „plask, plask, omana hamana, schnella schnella, plask plask”. Wiadomości o treści „przyjdź o 20 i dotknij mojego hezbollah” czy „zrobię ci z dupy jihad” były normą. Jak ona mogła dawać dupy tym kozojebcom z brodami. Nie chciałem tam dłużej siedzieć, zostawiłem telefon i wróciłem do domu. Czekała ją #!$%@? poważna rozmowa.
Kiedy przyszła, na dzień dobry mówi, że jest zmęczona i chce się od razu kłaść spać.
-Masz cos na twarzy- mówię, jeszcze nie dając po sobie poznać.
-A, to lukier, jadłam pączka.
-To czasem koran nie zakazuje jedzenia wieprzowiny?
-Słucham?
Słucha, zajebiście. Wytoczyłem jej działo i opowiedziałem, że widziałem i ma się z tego wytłumaczyć. Ma powiedzieć o wszystkim, albo tu z miejsca #!$%@? od razu do Polski.
Okazało się, że od miesiąca chodzi regularne na orgie, za które dostaje gruby hajs. Zawsze na dzień dobry obciąga jednemu ciapakowi do spustu, bo taki regulamin domu, a potem kołem fortuny losuje rodzaj zabawy. #!$%@?, oni mieli nawet tarcie cycków kozim mlekiem i masaż ów cyckami brody łonowej albo ustawienie się w kształt gwiazdy dawida i rżnięcie w każdy otwór ciała (w tym przeguby łokci i kolan). Ale mówiła, że robi to dla mnie, bo bardzo mnie kocha i chce pieniądze odłożyć na nasze przyszłe dziecko (nie wiedziałem wtedy, że chce mieć ze mną bachora). Co prawda #!$%@?ła cały dotychczasowy hajs na kurs arabskiego, ale od przyszłego tygodnia chciała to rzucić i zacząć zbierać hajs. Przepraszała mnie cały czas i płakała jak bóbr. Powiedziałem, że gówno mnie obchodzi, ma #!$%@?ć i zapomnieć o mnie, ale powiedziała, że nie będzie dawać sobą pomiatać i rozkazywanie i stawianie warunków jest dla niej uwłaczające i ma swój honor, by się tego mimo wszystko trzymać. „#!$%@?ło cię” myślałem, ale przeplatała to z przeprosinami i jakoś nie mogłem jej wyrzucić nagle z domu.
I nie wiem co #!$%@? mam teraz zrobić. Z jednej strony ma cudze nasienie wymalowane pewnie nawet po wewnętrznej ścianie uszu, z drugiej strony robiła to dla mnie. Od wczoraj się do siebie nie odzywamy, ona tylko patrzy na mnie jak zbity pies. Myślicie, że powinienm jej wybaczyć i pozwolić robić to dalej? Mam straszny dylemat, bo nadal ja kocham, i chciałbym weszcie wtulić się w nią i całować, tylko trochę strach, bo jeszcze zacznę się kleić.
Co byście zrobili w mojej sytuacji? Wszelkie gównokomentarze zignoruje, nie obchodzi mnie niedojrzałe hejtowanie, jeśli ktoś nie potrafi docenić siły miłości. Możecie myśleć, że to #pasta, ale to nie #pasta tylko #truestory i #gorzkiezale
  • 17
@STA1KERpl:
O honorze niech nawet nie mówi, bo jak widać honoru nie ma. Już wolałbym kible sprzątać niż być dziwką, a zwłaszcza dziwką która ma stałego partnera.
Wiem że może jesteś w szoku, ale rób dalej swoje, ja bym ją zostawił.

ale powiedziała, że nie będzie dawać sobą pomiatać i rozkazywanie i stawianie warunków jest dla niej uwłaczające i ma swój honor

Widać jaki jest jej honor, skoro postąpiła jak szmata
@STA1KERpl: Myślałem, że moja ex była #!$%@?, ale to już o trzy punkty wyżej na mojej skali "różowości".

Możliwe, że fake, ale widziałem dużo w życiu, więc co mi tam.

Pannę zostaw. Na emigracji nie trzeba robić nic specjalnego by żyć spokojnie. Chciała hajsu, to ma. Kobieta szybko traci wartość "na rynku" w przeciwieństwie do faceta. Znajdziesz lepszą.
@STA1KERpl: miłość miłością ale to przesada, jakby mój #rozowypasek #!$%@?ł się z innymi ,,dla mnie" to mimo ponad 4 lat Razem #!$%@?ł bym Ją i nie chciał więcej znać, i Tobie ( jeśli to naprawdę nie fejk, chociaż wiem ze takie rzeczy są możliwe ) zrobiłbym to samo :)
@Jajcew: dziekuje
Szczerze mowiac, to jest pierwszy wpis, ktory z zamiarem byl pisany dla goracych, a sie nie dostal, a kiedy napisze byle gowno na nocnej zmianie bo akurat cos wpadnie mi glowy, to tam laduje. A chcialem sie pochwalic smieszna historyjka i moze rozpoczac tym mode na nowa fale past : (