Wpis z mikrobloga

luźne pytanie odnośnie #zwiazki .
Rozważaliście kiedyś powrót do swojego #rozowypasek / #niebieskipasek z którym wcześniej wam się nie układało? Znacie jakieś pary, które po jakiejś przerwie, po rozstaniu wróciły do siebie i im się ułożyło?
Co myślicie na temat powrotów do ex, mają one sens, czy uważacie że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi? #pytanie #feels
  • 19
  • Odpowiedz
@pyskaty92: mój brat zerwał zaręczyny (przed zaręczynami byli razem ok. 5 lat) i ostatecznie wrócili - ślub na maj. Kolega z gimnazjum (21 lvl) żeni się w październiku, a rozchodził się z 2 razy (ja dalej uważam że to nie jest dobry pomysł )

reszta przypadków jakie znam to jednak te kończące się negatywnie - ja bym nie próbował
  • Odpowiedz
@ShortyLookMean: co masz na myśli pisząc "traktowały powrót jako tymczasowy"? Wracając do siebie z góry ustalili, że to tylko chwilowo, a później koniec, gdy ktoś z nich znajdzie kogoś lepszego? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@pyskaty92: @cyberyna: "Nie wchodzi się dwa razy do taj samej rzeki" to przysłowie nie oznacza, że nie należy wchodzić dwukrotnie w związek z tą samą osobą. Oznacza że się NIE DA wejść do tej samej rzeki dwa razy, bo za drugim razem będzie inna woda w niej. Wszystko płynie i przemija: woda, czas.

Więc zgodnie z tym przysłowiem, wracając do eks nie wejdziesz do tej samej rzeki, bo
  • Odpowiedz
@mikaliq: Jezu, daruj sobie filozofię, tak miałam ją na pierwszym roku, chodziło mi o jednoznaczne podejście do tematu, ja z moim ex dwa razy się schodziłam i każdego przed takim czymś będę przestrzegała.
  • Odpowiedz
@pyskaty92: myśle że każdy przypadek jest inny i nie ma złotej rady :)

Chociaż tak myślę że jeśli rozstanie nie było spowodowane jakimś totalnym wybrykiem jednej ze stron (zdrada, przemoc itp.) i dwoje ludzi dalej dalej do siebie coś przyciąga to: Czemu nie??

Jednak z drugiej strony trzeba sobie przeanalizować co poszło wcześniej nie tak. Czy uda się tym razem uniknąć tych problemów ? Czy się ja się zmienie, ona,
  • Odpowiedz
@mikaliq: soryy wielkie ale filozofia mnie zupełnie nie interesuje w danej chwili życia. Do tej pory zastanawiamsię po co mi były przedmioty które zamiast nacelować na rynek, odwodziły od tego co mnie interesuje
  • Odpowiedz
@mikaliq: Poza tym praktyki zamiast być absolutną podstawą samodzielnej pracy jawiły mi się jako zapychacz czasu.
Lepiej zdobywać wiedzę praktyczną niż studiować coś, czym się zaśmieca umysł..
  • Odpowiedz
@pyskaty92: Tak , znam. I to nawet sporo ;) wszystko zależy od ludzi oraz od powodów rozstania. Ciężko jest jednoznacznie na to odpowiedzieć. Niektórym powrót do siebie się udaje , niektórym nie. Jedni nigdy by się nie zdecydowali a drudzy próbują ,bo 'co by było gdyby'. Tego nie da się przewidzieć - czy ponownie wyjdzie czy nie.
  • Odpowiedz
@cyberyna: masz jak najbardziej wszelkie prawo, by Cię nie interesowała :) szczerzę to nawet nie wiem w sumie po co wyskoczyłaś z tym "miałam filozofie na pierwszym roku, więc mnie nie pouczaj" ;p Brzmi to dość prostacko.

Tak jakby komuś zwrócić uwagę że pomylił się w obliczeniach, a on odparł że miał kiedyś statystykę, więc jest okej.
  • Odpowiedz
@pyskaty92: Raczej słaba opcja. Sam rozstałem się z ex dokładnie dwa miesiące temu(co za koincydencja ;pp) no i miałem takie myśli,nawet raz się zeszliśmy na chwile(a raczej na noc ;pp) ale nie ma opcji żebym wrócił do niej,chociaż ona by chciała- wyjebka. Już ogarniam coś nowego,aczkolwiek mi się nie spieszy nigdzie ; )
  • Odpowiedz