No k---a. Taki tam znajomy z widzenia zasłyszał, że komuś strzeliłem formata, wgrałem windowsa bla bla... Przyniósł mi laptopa z jakimś tam pentiumem dual core, 2gb ramu i wysypanym systemem. "No nie działa, a może do neta jeszcze by się nadawał. Weź zobacz, może naprawisz jak należy."
Wgrałem mu windowsa 7 i o dziwo ten laptop zapieprza, faktycznie do neta jak znalazł. Ale po włączeniu zaraz wskakiwał na 75 stopni C bez stresu. To go rozebrałem, w środku oczywiście kożuch na układzie chłodzenia. Wyczyściłem, zapodałem nową pastę, skręciłem. I teraz sobie hula z temperaturami rzędu 45 stopni przeglądając neta.
Dzwonię, mówię że jutro może odebrać. Pyta ile sie należy. A to mówię 120 zł. I wyczułem jakiś moment konsternacji jakbym rzucił dużą kwotę.
@YOLOmariolo: nie jest spory koszt 80 zł to skasują Cię za sam przegląd/diagnozę bez naprawy więc niech tam się nie sapie tylko cieszy, że ożywił stary sprzęt za pół darmo
Jakiś czas temu brałem udział w rekrutacji na fajne stanowisko i na dobrych warunkach. Pierwszą rozmowę oceniam średnio bo z roztrzepaną dziewczyną która chyba dopiero zaczęła pracować (Junior HR Recruter). Pytania z czapy, poznawanie mojego CV w trakcie rozmowy, pomylenie zakresu obowiązków stanowiska (!).
Ale nic tam - druga techniczna poszła elegancko (z trzema osobami) i zapowiedzieli kontakt w przeciągu tygodnia w celu umówienia finalnej, z CEO.
Jak wygląda współpraca z firmą mającą siedzibę w USA pod kątem rozliczenia? Czyli np. jestem dogadany z nimi na 100k $, to ile dostane $$ na konto? Rozumiem, że to 100k to jest kwota brutto i od niej będzie zapłacony jakiś podatek w Stanach i ja od tego co zostanie (netto) zaplacę tylko podatek w PL? Aktualnie jestem na ryczałcie 12% #programista15k
@mailbox: umawiasz się na 100k $ na fakturze i tyle ma być na fakturze. Oznacz tylko, że jest reverse charge. Następnie kiedy rozliczasz się ze skarbówką to podatek 12% tylko płacisz. VAT jest odprowadzany przez twojego klienta z USA.
@carmen98: po prostu opisz swoją sytuację, dlaczego IOS jest Ci potrzebny. Nie muszą być to jakieś mega poważne sprawy. Ot np. Potrzebujesz bo jednocześnie pracujesz a nie chcesz się przenosić na zaoczne. Jeśli masz wątpliwości zagadaj do dziekana od spraw studenckich by doradził.
@carmen98: w moim przypadku chodziłem od prowadzącego do prowadzącego i ustalałem sposób zaliczania przedmiotu (czyli no, indywidualny tok studiów. To co wnioskujesz). Każdy prowadzący ma różne wymagania i trzeba jakoś realistycznie do tego podchodzić. Dajmy na to, jak masz tylko wykłady z jakiegoś przedmiotu to może prowadzący nic nie chcieć od ciebie, albo może chcieć, żebyś pod koniec semestru podszedł do niego pogadał i udowodnił że we własnym zakresie realizowałeś dany przedmiot. W przypadku laboratoriów sprawa może być trudniejsza - bo możesz nie mieć w domu np. odpowiedniego sprzętu. Ja po prostu miałem z pracodawcą dogadany jeden dzień na uczelnię i tam wcisnąłem sobie laboratoria, prowadzący pozwolili mi uczęszczać na inne grupy zajęciowe i jakoś pozaliczałem. W przypadku ćwiczeń dogadałem się, że pojawiam się na kolokwiach aby na bieżąco można było kontrolować to czy cokolwiek robię we
Hejo, czy jest tu osoba która korzysta z bieżni w bloku ? Nie chce biegac, tylko chodzić z prędkością 6-7km/h tylko obawiam się przede wszystkim sąsiadów mieszkających podemną. Druga sprawa to czy da się oglądać przy tym jakieś filmy czy seriale i czy drugiej osobie w mieszkaniu nie będzie przeszkadzał szum?
@Meciek: Korzystam w ten sposób 4-5km/h i sąsiedzi albo nie narzekają albo po cichu mnie nienawidzą. Podkładam karimatę pod bieżnię bo jednak też mam schizę lekką, że będzie się dźwięk niósł
@Meciek: Chodzę zwykle w słuchawkach (praca zdalna). myślę że oglądanie filmów będzie trochę uciążliwe, przynajmniej wg mnie nawet jak chodzi się te 4km/h to już ten rytmiczny dźwięk kroków i bieżni słychać w pokoju. Domownicy nigdy nie narzekali kiedy chodziłem w drugim pokoju podczas gdy w salonie leciał jakiś serial, żona zwykle miała słuchawki kiedy pracowała zdalnie więc też średnio może się odnieść. Dźwięk jest na pewno cichszy niż pełnowymiarowa
#anonimowemirkowyznania Mieszkam sobie w bloku, 5 pięter z halą garażową. Deweloper nie zmuszał do zakupu miejsc w hali więc takowego nie mam i parkuje auto na zewnątrz. Jak mieszkam tu z 4 lata nigdy nie było problemu z parkowaniem aż do teraz. Jakieś dwa miesiące temu jedno z mieszkań wynajął Pioter jak się szybko okazało handlarz. Nagle z dnia na dzień znalezienie wolnego miejsca stało się dużym problemem (bo przybyło kilka aut Piotera). Pioter co chwile lata z papierami, często widać że ogląda z kimś coraz to inny szrot. Kręci się wkoło swojego "placu" cały dzień więc raczej innej roboty nie ma. Parę razy udało mi się znaleźć jego ogłoszenia na OLX. Zawsze wystawia 1 samochód i jak sprzeda wystawia kolejny złom. Zawsze są to auta za małe kwoty <5000PLN. Mimo tego jego ceny są grubo poniżej ceny rynkowej więc przemiał ma spory - często ogłoszenia wiszą po parę godzin i nie ma po nich śladu. Ostatnio rozmawiałem z sąsiadem i ten wkurza się niemiłosiernie bo nasz handlarz co lepsze "perełki" wstawia sobie do hali garażowej chyba żeby dodać prestiżu i tam opycha. W efekcie ciągle kręcą się po hali obce osoby.
Czy można taki "biznesik" gdzieś zgłosić w miarę anonimowo?
Zaczynam rozumieć ludzi którzy wyrzucają śmieci do lasu. Od dłuższego czasu próbuję pozbyć się śmieci elektronicznych i ni c---a nie idzie z nimi legalnie zrobić. Wszystkie zbiorniki na elektronikę nie przyjmują nic większego od telefonu, żadne punkty odbioru nie działają w okolicy, a jak coś się znajdzie to chcą grube pieniądze za utylizację kilku kilo śmieci. Tyle zachodu żeby pozbyć się rozwalonego laptopa i kilku popsutych par słuchawek. #zalesie #
A dlaczego nie pojedziesz z tym na lokalne wysypisko śmieci? W moim mieście rodzinnym normalnie przyjmują dopóki masz posortowane i wrzucasz do odpowiednich kontenerów
Kiedyś oglądałem w telewizji film o wampirach. Doktor chciał pomóc dla wampirzycy blondynki.
Pamiętam następujące rzeczy: - Wampiry straszyły ludzi bo potrzebowały adrenaliny w krwi - transfuzja krwi bez adrenaliny działała tymczasowo - pojawiałą się wysypka w kształcie pająka i wampir tracił rozum - wampiry miały tylko słabość do światła ultrafioletowego.
#pracait #programista15k #nieprogramowanie #pytanie #pytaniedoeksperta