Nigdy nie byłem fanem Gwiezdnych Wojen i poza kultowością samą w sobie nie rozumiałem fenomenu.
Zawsze mi się wydawało infantylne, z topornym żartem który nie bawił mnie nawet za dziecka, z masą patosu i wyniosłości i swego rodzaju czernią i bielą moralną gdy jestem zwolennikiem szarości moralnej (dlatego też druga trylogia podobała mi się bardziej niż pierwsza, bo była mniej oczywista i bardziej brutalna).
Ogólnie części IV-VI gdyby nie hołd ciężkiej pracy
Zawsze mi się wydawało infantylne, z topornym żartem który nie bawił mnie nawet za dziecka, z masą patosu i wyniosłości i swego rodzaju czernią i bielą moralną gdy jestem zwolennikiem szarości moralnej (dlatego też druga trylogia podobała mi się bardziej niż pierwsza, bo była mniej oczywista i bardziej brutalna).
Ogólnie części IV-VI gdyby nie hołd ciężkiej pracy
źródło: comment_16668293733Uih0qZt3arZoRi4XHSVLO.jpg
Pobierz